Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocławianie mają marzenia, które można spełnić jeszcze przed świętami

Dariusz Nawrocki
W fundacji "Feniks” działa 25 wolontariuszy. Na zdjęciu zmieściła się ich zaledwie garstka (od lewej): Joanna Kruk, Krzysztof Biernacki, Artur Pietrzak, Adam Misiak, Anna Borowiak i Łukasz Borowiak.
W fundacji "Feniks” działa 25 wolontariuszy. Na zdjęciu zmieściła się ich zaledwie garstka (od lewej): Joanna Kruk, Krzysztof Biernacki, Artur Pietrzak, Adam Misiak, Anna Borowiak i Łukasz Borowiak. Fot. Dariusz Nawrocki
Wraz z fundacją "Feniks" szukamy darczyńców, którzy wspomogą biedne i zagubione rodziny z Inowrocławia.

10-letni Sebastian marzy o komputerze pod choinkę, choć wie, że jego rodziców nie stać nawet na nowy telewizor. Ledwo łączą koniec z końcem.

53-letni pan Konstanty mieszka sam. Jest inwalidą. Większość pieniędzy przeznacza na leki. Marzy o telefonie komórkowym na kartę. Rzadko gdzieś wychodzi, a chciałby mieć jakiś kontakt z ludźmi.

Pani Lucyna (57 lat) samotnie wychowuje syna studenta. Jest poważnie chora. Jeżeli znajdzie się darczyńca, który odciąży jej budżet, będzie mogła kupić kurczaka na obiad. Nie pamięta już, kiedy ostatnio go jadła.

Ludzkie dramaty

To inowrocławianie. Potrzebują wsparcia i pomocy. Takich historii jest dużo więcej. Można je przeczytać na stronie www.szlachetnapaczka.pl.

Na pomysł zorganizowania świątecznej akcji charytatywnej wpadło stowarzyszenie "Wiosna" z Krakowa. Inowrocławska Fundacja Feniks Anny Borowiak postanowiła ją wesprzeć.

Wolontariusze, na co dzień uczniowie IV Liceum Ogólnokształcącego w Mątwach, znaleźli rodziny schorowane, biedne, zagubione. Przedstawili ich dramaty, wypisali potrzeby. Teraz czekają na darczyńców, którzy spełnią ich marzenia.

Wielkie wzruszenia

Wolontariusze z "Feniksa" działają intensywnie przez cały rok. Poświęcają swój wolny czas, by wspierać innych. Przekonują, że warto. - Gdy wręczam ludziom potrzebującym paczkę, widzę radość na ich twarzach. Sprawia mi to wielką przyjemność - mówi Joanna Kruk.

Adam Misiak na długo zapamięta dzień, w którym odwiedził panią Halinkę. Nie miała kaloryferów, radia, telewizora, lodówki, masło rozpływało się na stole. Szafy stały praktycznie puste.

- Byłem przerażony. Nie spodziewałem się, że ludzie mogą żyć aż tak biednie - wspomina.

Gdy wolontariusze stanęli w drzwiach z lodówką ufundowaną przez sponsora, pani Halinka bardzo się wzruszyła.

- Baliśmy się, że nam zasłabnie i będziemy musieli wzywać karetkę. Z oczu płynęły jej łzy szczęścia. Dla wolontariuszy było to najlepsze podziękowanie za ich całoroczną pracę - wspomina Anna Borowiak, a Joanna Kruk dodaje: - Nigdy nie zapomnę wzruszenia tej pani. To było coś pięknego.

Tych wzruszeń przed świętami może być więcej. I ty możesz zostać darczyńcą. Jak to zrobić? Wystarczy wejść na internetową stronę "szlachetnej paczki" lub zadzwonić pod nr tel. Anny Borowiak - 605 46 87 67.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska