Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłosowska: - Mam swoją godność. Nie dam się sprowokować

Redakcja
Ewa Kłosowska, dyrektorka SP nr 3 nie dała się sprowokować.
Ewa Kłosowska, dyrektorka SP nr 3 nie dała się sprowokować. Janina Waszczuk
Mało eleganckie było zachowanie radnego Andrzeja Jerosławskiego na piątkowej sesji. Do dziś wywołuje komentarze.

Jednym z punktów obrad piątkowej sesji miejskiej była ocena stanu oświaty w gminie. Sesja była przerwana, a do tematu powracano dwukrotnie, ale nie rozmawiano o meritum. Radny Jerosławski mało dyplomatycznie zaglądał dyrektorom do metryki, wysyłał ich na emeryturę i dociekał, ile mają oszczędności.

To były nie pierwsze słowne "wycieczki" w stronę dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 3 w Tucholi. Nie raz wspominał, że powinna przejść na emeryturę i zwolnić miejsca młodym. Według pozostałych radnych tym razem jednak przesadził. - Ma pani 65 lat. Powinna pani odejść na emeryturę. Sprawdziłem pani oświadczenie majątkowe. Zarobiła pani ponad siedemdziesiąt tysięcy i nic pani nie odłożyła, z czego będzie pani żyła na emeryturze - brzmiała wypowiedź Jerosławskiego.

W tym momencie przerwano sesję, aby opadły emocje, a radni z oburzeniem próbowali uciszyć Jerosławskiego, że to nie jego sprawa i nie powinno go to interesować. Cieślewicz podszedł do radnego i próbował przywołać go do porządku.

Radni byli oburzeni, że w taki sposób potraktował wieloletnią dyrektorkę szkoły, która doskonale wywiązuje się ze swoich obowiązków, a z kuratorium oświaty do szkoły wpływają pochlebne opinie, a nie nagany.

Po wznowieniu obrad Paweł Cieślewicz przeprosił wszystkich za zamieszanie na sali, że poniosły go emocje i faktycznie miał ochotę wyprowadzić radnego. Jerosławski stwierdził, że przewodniczący użył obraźliwych słów, aby go uciszyć, ale przyjmuje przeprosiny.
Jednak Jerosławski nie dał za wygraną i kontynuował swoje wywody, tym razem w stosunku do dyrektorki przedszkola Marzeny Gumińskiej. Jej także wytknął, ile zarabia i że nie ma oszczędności.

ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]

Ewa Kłosowska podziękowała za słowa wsparcia od kolegów i burmistrza. - Jeśli chciał pan mnie obrazić, to nie udało się to panu i nie będę się wdawać w polemikę z panem. Mam swoją godność. Nie dam się sprowokować - podkreśliła. - Za to chcę się odnieść do reformy, która nas czeka. Będzie to najtrudniejsza zmiana i najkosztowniejsza. Odczujemy ją wszyscy, ale zróbmy wszystko, żeby jak najmniej odczuli ją uczniowie. Czeka nas poważne wyzwanie.

Marzena Gumińska podkreśliła, że wystąpienie Jerosławskiego było co najmniej nieeleganckie.
Radny Krzysztof Joppek zaznaczył, że mimo że wszyscy radni nie zabrali głosu, to nie znaczy, że popierają kolegę Jerosławskiego. - Jesteśmy oburzeni jego zachowaniem. Jest nieodpowiedzialne podnoszenie takich tematów na sesji - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska