Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lubinie upamiętnili tych, którzy zginęli za to, że byli Polakami!

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Uroczyste odsłonięcie tablicy pamięci w Lubinie
Uroczyste odsłonięcie tablicy pamięci w Lubinie Małgorzata Chojnicka
Mieszkańcy Lubina i Lubinka w gm. Kikół upamiętnili swych sąsiadów, zamordowanych tuż po wybuchu drugiej wojny światowej. Było to dzieło Selbstschutzu.

W Lubinie w gm. Kikół z inicjatywy Jacka Sadowskiego, przewodniczącego Rady Gminy Kikół oraz miejscowej Rady Sołeckiej odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej na świetlicy wiejskiej. Widnieje na niej jedenaście nazwisk mieszkańców Lubina i Lubinka, którzy zostali zamordowani tuż po wybuchu drugiej wojny światowej. Było to dzieło ich niemieckich sąsiadów, należących do organizacji Selbstschutz. To właśnie ona jako pierwsza zaczęła na masową skalę mordować Polaków i Żydów. Te tragiczne wydarzenia określa się mianem zbrodni pomorskiej.

Upamiętnili jedenaście ofiar

Uroczystość zgromadziła mieszkańców, druhów strażaków, nauczycieli. Przybyli przedstawiciele powiatowych i gminnych władz samorządowych, a modlitwę za pomordowanych poprowadził ojciec Mieczysław Jankowski, przeor klasztoru Ojców Karmelitów w Trutowie. Tablicę odsłonili: Jolanta Kuczkowska, prawnuczka jednego z pomordowanych Jana Mokwińskiego, starosta lipnowski Krzysztof Baranowski oraz wójt Józef Predenkiewicz. Zanim to się stało, historię tych wydarzeń i sylwetki ofiar przybliżył Krzysztof Kuczkowski, nauczyciel i regionalista, który stara się ocalić od zapomnienia dzieje gminy Kikół.

- Upamiętniliśmy mieszkańców naszej gminy, których zamordowano za to, że byli Polakami – mówi Józef Predenkiewicz, wójt gminy Kikół. – Wyrok wydali na nich niemieccy sąsiedzi, którzy żyli obok nich przez długie lata. Właśnie do takich zbrodni prowadzi chora ideologia. Oby nigdy się to nie powtórzyło! Dziękuję wszystkim, dzięki którym ta tablica pamiątkowa zawisła na budynku świetlicy wiejskiej.

Terror Selbstschutzu

Powiat lipnowski od 1 kwietnia 1938 r. należał do województwa pomorskiego, które w 1939 roku zostało wcielone do III Rzeszy. Wówczas na tych ziemiach rozpoczął się straszliwy terror, który nie ominął nawet najmniejszych miejscowości. Jego inicjatorami byli folskdojcze, czyli osoby pochodzenia niemieckiego, zamieszkujące poza granicami Niemiec. Pojawili się oni tu na długo przed wybuchem wojny i żyli w polskiej społeczności. Praktycznie w każdej wsi było kilka niemieckich gospodarstw. Folksdojcze wskazywali Polaków, którzy mogli być „niebezpieczni”. Kierowali się przy tym często chciwością bądź żądzą zemsty. Zatrzymania wyglądały zawsze tak samo. Grupa folksdojczów przychodziła do domu, skąd wywlekała bezbronnego człowieka i katowała go na oczach rodziny. Bili kijami, łopatami, a potem pędzili grupę nieszczęśników do lipnowskiego więzienia. Stamtąd wywożono ich do lasu Karnkowskiego i tam rozstrzeliwano.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska