Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Koszmar w Wielkanoc: pobił żonę u teściów! Znęcał się długo i usłyszał wyrok

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Wiesław R. z Rubinkowa zonę bił, kopal, szarpał za włosy, tłukł obcasem buta, wyzywał...
Wiesław R. z Rubinkowa zonę bił, kopal, szarpał za włosy, tłukł obcasem buta, wyzywał... 123rf
Dla Wiesława R. z toruńskiego Rubinkowa nie było świętości. Gdy wypił, żonę nie tylko wyzywał, ale i bił, kopał, szarpał za włosy, uderzał obcasem buta po głowie... Potrafił ją pobić nawet w Wielkanoc u teściów. Dopiero po 8 latach kobieta zdecydowała się na rozwód. I dopiero po latach sprawcą przemocy zajęły się policja, prokuratura i sąd.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Koszmar, który latami przeżywała pani Janina, wreszcie się skończył. Od bijącego ją męża uciekła z córką już zresztą w 2019 roku. Rok później sąd orzekł ich rozwód. Teraz natomiast Sąd Rejonowy w Toruniu skazał tego 58-letniego mieszkańca Rubinkowa za znęcanie się nad żoną na 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby.

-Nie apelowaliśmy od tego wyroku. Uznaliśmy go za słuszny. Zabezpieczono w nim dobro pokrzywdzonej poprzez wydanie Wiesławowi R. zakazu kontaktowania się z byłą żoną. Orzeczono też 1000 zł nawiązki dla niej oraz zobowiązano sprawcę do powstrzymywania się od picia alkoholu. Wyrok w zawieszeniu natomiast oznacza, że jeśli w okresie próby znów złamie prawo, kara zostanie mu "odwieszona" - mówi prokurator Joanna Becińska, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód.

Orzeczenie jest jednak nieprawomocne, bo odwołały się inne strony procesu. A co w jego trakcie ustalono? To opis cierpień, które znosiła pani Janina. Ich świadkiem była jej córka Agata.

"Chwile wytchnienia, gdy wracał za granicę do pracy". Poza tym alkohol i bicie

Wiesław R. z Rubinkowa ma obecnie 58 lat. Pracuje w branży budowlanej. Ślub z panią Janiną wziął w 2012 roku. Dla obojga było to drugie małżeństwo w życiu. Kobieta była zakochana i wierzyła, że stworzą szczęśliwy związek. Niestety, nie zdawała sobie sprawy, jak poważny problem ma jej wybranek z alkoholem. I co się z nim po jego wypiciu dzieje...

Polecamy

Wojciech R. generalnie pracował za granicą. Nieźle zarabiał. Jak zeznała Agata, córka bitej torunianki, okresy, gdy Wiesław R. wyjeżdżał za granicę do pracy były dla nich obu chwilami wytchnienia. Gdy zjeżdżał do domu, zaczynał się koszmar: picie, bicie, wyzwiska, przeglądanie telefonu...

Początek tragedii

Pierwszy taki koszmarny czas nastąpił szybko po ślubie, bo już wiosną 2013 roku. Jak potwierdził sad, wtedy Wiesław R. po alkoholu żonę "szarpał, popychał, uderzał pięściami po głowie i górnej części ciała".

Kolejny zły czas zaczął się w Wielkanoc 2014 roku. Mąż przyjechał na święta i zgotował żonie horror. Zaczął od pobicia jej podczas wielkanocnej wizyty u teściów. Potem się "rozkręcał". Pił, wszczynał awantury, przeglądał telefon, wyzywał i bił aż do lipca.

Boże Narodzenie 2015 roku również było tragiczne. Zresztą, zły czas trwał aż do lutego. Wtedy Wiesław R. swoją zonę bił chyba najokrutniej. Sąd Rejonowy w Toruniu opisał to tak: "Bił pięściami po całym ciele, ciągnął za włosy, uderzał obcasem od buta po głowie, po plecach i górnej części ciała, kopał po tułowiu i kończynach oraz jeden raz uderzył otwartą ręką w twarz, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci (tu: długa lista sińców od okolic oka aż po uda)."

Uciekła i rozwiodła się. Domowym katem zajęły się policja, prokuratura i sąd

Jak wspomnieliśmy, w 2019 roku kobieta wraz z córką wyprowadziła się od przemocowca. W 2020 roku natomiast Sąd Okręgowy w Toruniu orzekł rozwód tej pary. Policjanci z komisariatu na Rubinkowie natomiast, pod nadzorem prokuratury, poprowadzili postępowanie w sprawie znęcania się Wisława R. nad żoną.

Polecamy

Podczas procesu Sąd Rejonowy w Toruniu przesłuchał świadków. Cenne i wiarygodne okazały się szczególnie zeznania córki bitej kobiety oraz jej koleżanki, która Wiesława R. nie znała, ale nie raz widziała za to siniaki na ciele pani Janiny i wysłuchiwała jej relacji z domowego koszmaru. Córka natomiast była naocznym świadkiem cierpień matki. Poza tym pokrzywdzona dysponowała też obdukcjami lekarskimi.

A Wiesław R.? Już na etapie śledztwa nie przyznawał się do winy. W sądzie natomiast próbował odwrócić role. Twierdził, że to żona inicjowała kłótnie, a nawet, że to ona go biła! Sędzia Marek Tyciński wyjaśnieniom mężczyzny nie dał jednak wiary. Stały one w sprzeczności z całym materiałem dowodowym.

Wyrok za znęcanie się

Jak wspomnieliśmy na wstępie, Wiesław R. za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad zoną skazany został na 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata próby. Przez ten czas ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. Ma też przestać pić. Na rzecz pani Janiny zasądzono też 1000 zł nawiązki.

Polecamy

Wyrok w tej sprawie 5 kwietnia br. opublikowano w Portalu Orzeczeń Sądowych i oznaczono jako nieprawomocny.

PS Imiona kobiet zostały w tekście zmienione.

WAŻNE. Dlaczego wyrok w zawieszeniu? Oto argument sądu

"Przede wszystkim z uwagi na uprzednią niekaralność W. R. Sąd uznał, iż w stosunku do niego powinna być zastosowana instytucja warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności na okres próby 2 lat. W ocenie sądu jest to odpowiedni czas, w trakcie którego zachowanie oskarżonego powinno być poddane kontroli w ramach probacji" - podał w uzasadnieniu wyroku sędzia Marek Tyciński.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Toruń. Koszmar w Wielkanoc: pobił żonę u teściów! Znęcał się długo i usłyszał wyrok - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska