Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Już pół roku nie mają wody w kranach!

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Elżbieta Sobich wodą z beczkowozu wypełnia niemal wszystkie naczynia w domu
Elżbieta Sobich wodą z beczkowozu wypełnia niemal wszystkie naczynia w domu Fot. Dariusz Nawrocki
- Jak długo jeszcze będziemy musieli się kąpać i prać brudne rzeczy u obcych ludzi? - pytają zrozpaczeni mieszkańcy budynku przy ulicy Świętego Ducha w Inowrocławiu.

Raz w tygodniu pod ich dom podjeżdża beczkowóz z "Wodociągów". Mieszkańcy wychodzą z wiadrami, nabierają wody i po kilkanaście razy kursują po schodach.

- Ile my się nasłuchamy od przechodniów. Nie powtórzę, jakie epitety padają pod adresem właścicielki i władz naszego miasta. Nikt nie jest w stanie zrozumieć, że w naszym kraju tak po prostu można bezkarnie odciąć ludziom wodę i się wyprowadzić. I nikt nic nie może z tym zrobić - opowiada Lidia Lewandowska.

Inowrocław. Podarowała siostrzenicy dom, a ta odcięła ją od wody

Sprawę opisujemy od samego początku. Poprosiliśmy Macieja Szotę, by ze swoimi harcerzami z ZHR-u pomagali mieszkańcom wnosić wodę. Wyraził zgodę i sumiennie się wywiązuje z przyjętych na siebie zadań.

- Oni są wspaniali. Przychodzą do nas, gdy podstawiony jest beczkowóz. Za ich bezinteresowną pomoc należą się im ogromne słowa podziękowania - wyznaje Elżbieta Sobich.

Co z przeciekami?

Właścicielka wielokrotnie przekonywała, że odkręci lokatorom wodę, jak tylko Wodociągi spełnią jej warunki. Chciała, aby woda w jej kamienicy była rozliczana tak, jak energia elektryczna i gaz. Nie chciała być obciążana za przecieki powstałe miedzy wodomierzem głównym a podlicznikami. Na to Wodociągi nie chciały się zgodzić.

- Na właścicielu kamienicy spoczywa obowiązek rozliczenia różnic wynikających ze wskazań wodomierza głównego i wodomierzy lokatorów - tłumaczył nam Stanisław Kowalewski, prezes PWiK w Inowrocławiu.

Właściciele wodomierza

Na początku stycznia mediacji podjął się wiceprezydent Inowrocławia Wojciech Piniewski. Udało się doprowadzić do ugody między Wodociągami a właścicielką kamienicy. Od właścicielki otrzymaliśmy pismo, z którego wynikało, że woda znów popłynie do mieszkańców, jeśli każdy z lokatorów podpisze odrębną umowę z PWiK.

Lokatorzy zgłosili się do Wodociągów.

- Staliśmy się właścicielami licznika głównego. Jesteśmy skłonni płacić za wszelkie przecieki. Niech tylko wreszcie ta woda popłynie - mówi pani Lidia.

Lokatorzy podpisali umowy, tak jak chciała tego właścicielka. Wodociągi wysłały do niej pismo z zapytaniem, kiedy pracownicy mogą wejść do kamienicy i zainstalować wodomierz główny. Mijają tygodnie. Odpowiedzieli nie otrzymują.

- Właścicielka nie odpowiada na nasze pismo. Nie możemy się z nią również skontaktować telefonicznie. Myślałem, że będzie to już finał tej nieprzyjemnej historii. Niestety to jeszcze trwa - mówi prezes Kowalewski.

Rozmawialiśmy z pełnomocnikiem właścicielki. Okazuje się, że ona czeka na to, aż Wodociągi poinformują ją na piśmie, kiedy zamierzają podłączyć nowe przyłącze. Dopiero później może zgodzić się na zainstalowanie wodomierza.

Przekazaliśmy prezesowi numer telefonu do pełnomocnika. Miejmy nadzieję, że panowie szybko dojdą do porozumienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska