Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimno wpycha ludzi do schroniska. Panie ze znalezieniem noclegu mogą mieć problem

(pio)
W największym schronisku, w bydgoskim Fordonie, miejsc zostało niewiele.
W największym schronisku, w bydgoskim Fordonie, miejsc zostało niewiele. Jarosław Pruss
W Inowrocławiu brakuje miejsc w schronisku. Są jeszcze w ogrzewalni, gdzie można przeczekać nockę albo przekimać na ławce. Lepsze to niż pod chmurką. W innych placówkach w regionie też jest tłoczno.

Tylu już ludzi, a przecież zima na dobre się nie zaczęła - mówią sami do siebie prowadzący schroniska i noclegownie w naszym województwie. I codziennie przyjmują kolejne osoby.

Bydgoskie schronisko przy ul. Fordońskiej jest największe w regionie. Nocuje tutaj już ponad 200 mężczyzn. Jedni przychodzą sami. Drudzy z kolegami. Innych przywozi policja albo straż miejska. - Przedostatniej nocy było ich 202 - informuje Maciej Zabielski, kierownik.

Dla porównania: latem przebywało w Starym Fordonie około 150 panów.

- Jakieś 15, może 16 wolnych łóżek zostało w pokojach - szacuje Zabielski. - Następne będziemy rozkładać już w dodatkowych pomieszczeniach. Gdy zabraknie łóżek, to ludzie będą spać na materacach. Przyjmą nawet kolejnych 30 podopiecznych? Tak.

Monar przy ul. Dybowskiej w Toruniu ma 40 łóżek. Wszystkie pozajmowane. Ile jeszcze jest w stanie przyjąć osób? - Maksymalnie pięć - przewiduje Zbigniew Grzesiak, kierujący ośrodkiem.

Przeczytaj także: Na Dzień Matki syn przyszykował jej niespodziankę. Wyrzucił ją z domu
Placówka w Inowrocławiu (ul. Jacewska) pęka w szwach. W schronisku wszystkie miejsca są zajęte.
Bezdomni mogą przyjść do tutejszej ogrzewalni. Czynna jest od siódmej wieczorem do siódmej rano. Przychodzi po pięć, sześć osób.

Spać raczej się nie da, bo łóżek brak. Chociaż... - Dla chcącego nic trudnego - mówi pracownica schroniska. - Niektórzy bezdomni śpią na ławkach w naszej ogrzewalni. Na obiad w ogrzewalni liczyć raczej nie mogą. Na herbatę - tak.

Niby od lat o tej porze zaczyna robić się tłoczno w schroniskach, a jednak widać zmiany. - Zgłasza się coraz więcej bezdomnych kobiet - zauważa Grzesiak. - Większość placówek oferuje noclegi dla mężczyzn. Ze znalezieniem miejsca dla pań może być problem.

Przykładu nie trzeba szukać daleko. Caritas przy Szosie Bydgoskiej w Toruniu prowadzi noclegownię dla bezdomnych kobiet. - Dysponujemy 14 miejscami. Prawie wszystkie są ciągle zajęte - przyznaje pracownica noclegowni. - Kolejnych łóżek nie możemy rozstawić, bo ciasno mamy.

Wczoraj - co rzadko się zdarza - akurat jedno się zwolniło. Tylko dlatego, że kobieta trafiła do szpitala.
Szacuje się, że drugie tyle bezdomnych, co w schroniskach, nocuje pod chmurką. Bo w placówce picie alkoholu zakazane.

Na Bajce w Fordonie, jakieś 15 minut drogi od schroniska, czterech bezdomnych nocuje przy śmietniku. Robią dyżury. Jeden czuwa, gdy trzej kumple śpią. Ten pierwszy pilnuje, żeby tamci nie zamarzli

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska