Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc 2024. Samotność już nie tylko od święta i nie tylko wśród starszych ludzi

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Niech najbliższa Wielkanoc przyniesie ludziom czas z rodziną i już tego czasu nie odbiera
Niech najbliższa Wielkanoc przyniesie ludziom czas z rodziną i już tego czasu nie odbiera Adam Jastrzębowski
Mamy duże domy, ale małe rodziny, więcej znajomych w internecie, a mniej w rzeczywistości. I święta inne niż za dawnych lat.

Gdyby pewna emerytka z bydgoskiego Fordonu mogła przyspieszyć czas, pewnie przeniosłaby go na okres po Wielkanocy. Święta będą dla niej wyjątkowe. Znaczy: wyjątkowo trudne. Kobieta ma 77 lat, a w lutym bieżącego roku pochowała męża. Przeżyła z nim ponad pół wieku.

Jeszcze w zeszłym roku o tej porze małżonek był zdrów. Co sobotę (od czasów przeprowadzki do bloku w dzielnicy, czyli od lat 90.) para emerytów wychodziła tego dnia z domu z wózkiem na zakupy. Szła na przystanek i jechała dwa przystanki dalej na fordońskie targowisko. Jak pani i pan zaopatrzyli się w owoce i warzywa na cały tydzień, koniecznie prosto od rolnika, ewentualnie sadownika, to wracali do domu. W tym domu i tak byli tylko we dwoje, bo bezdzietni.

Serweta z kordonku

Jeszcze w sobotę na kuchenny stół wjeżdżała świeżo upieczona drożdżówka z owocami, kupionymi właśnie na bazarze. Państwo stawiało talerzyki z ciastem na serwecie z kordonku na kuchennym stole. Włączali sobie radyjko Unitra-Eltra Ania. Jedli, słuchali i patrzyli na dzieci na placu zabaw. Pan przed laty, za to niemal co roku, na wiosnę, zgłaszał zarządcy bloku, że huśtawki, zjeżdżalnie i inne sprzęty trzeba odmalować na nowy sezon. Dzieci nie miał, a o takie sprzęty dla cudzych w specyficzny sposób dbał.

Mało kto odwiedzał małżeństwo emerytów. Ono też nie zabiegało o towarzystwo. Ewentualnie sąsiadki, mniej więcej rówieśniczki, przychodziły do pani na druty, czyli wspólne robienie na drutach, niekiedy szydełkowanie, raz-dwa razy na parę miesięcy. Niepisana tradycja kobiet z jednej klatki w bloku. Sesje-druty trwały najwyżej półtorej godziny, wszak mąż pani dawał paniom do zrozumienia paniom, że u niego nie są mile widziane. Pani u sąsiadek na drutach też bywała, ale rzadziej i raczej z grzeczności (nie odmawia się przyjęcia zaproszenia) niż z przyjemności.

Zerwane więzi

Ona, jedynaczka, utrzymywała kontakt jedynie listowny z kuzynką z Warmii. Spotykały się zazwyczaj w okolicach Wszystkich Świętych na cmentarzu w Iławie. Tam spoczywa większość zmarłych bliskich kobiety oraz jej kuzynki. Wśród żyjących zostali dalecy krewni. Małżonek tak samo nie miał rodziny. Pochodził z powiatu włodawskiego na Lubelszczyźnie. Jedyny brat był kilkanaście lat starszy. Prawdopodobnie nie żyje, teraz miałby ponad 100 lat. Od czasu, gdy bydgoszczanin ostatni raz z nim rozmawiał (a rozmowa przebiegła nerwowo), minęło jakieś 12 lat, a już wtedy tamten spod Włodawy ciężko chorował.

Pod koniec zeszłorocznych wakacji emerytka już sama pojawiała się co tydzień na rynku. Mąż chorował. Leżał w domu, opiekowała się nim. Późną jesienią seniorka przestała jeździć na targowisko, a zaczęła do niego, do szpitala. Pacjent opuścił oddział na gwiazdkę, na krótko. W styczniu pan również miał dostać swoistą szpitalną przepustkę, ale stan zdrowia nie pozwolił. W lutym natomiast sąsiadki, dwie od sesji drutowych, natknęły się na emerytkę, zapłakaną, wchodzącą po schodach. Okazało się, że dzień wcześniej została wdową. Akurat wracała z zakładu pogrzebowego. Nie było nikogo z rodziny, żeby pomógł jej załatwić formalności, a z bloku nikogo prosić nie zamierzała.

- Dlaczego nie powiedziałaś, że mąż ci zmarł? - dopytywały rówieśniczki.

- A od kiedy to kolędować trzeba po mieszkaniach, jak ktoś bliski umrze? - usłyszały.

Sobota znowu wielka

Ponad półtora miesiąca po pogrzebie pani coraz częściej wychodzi z domu. Zaraz będzie Wielka Sobota. Dla emerytki będzie wielka w innym wymiarze. Wybierze się autobusem na bazar, jak kiedyś. Z wózkiem zakupowym, rzecz jasna. Tyle że zakupów zrobi mniej, jedynie dla siebie.

Nie ona jedna poczuje gorzki smak samotnych świąt. Coraz więcej nas żyje wśród ludzi, ale obok ludzi. Po internecie krąży tekst o dzisiejszej rzeczywistości: „Ogromne domy - małe rodziny; drogie zegarki - brak czasu; zaawansowana medycyna - gorsze zdrowie; więcej wykształcenia - mniej zdrowego rozsądku; wyższe wynagrodzenie - mniejszy spokój w głowie; więcej wiedzy - mniej mądrości; wysokie IQ - brak emocji; dziesiątki romansów - zero miłości; setki znajomych na FB - zero przyjaciół; coraz więcej ludzi - coraz mniej człowieczeństwa”.

Stowarzyszenia Mali Bracia Ubogich podaje przykład podopiecznej. Pani Janina w wieku 6 lat straciła ojca, a gdy miała 23 lata - matkę. Już od dziecka jej zdrowie było słabe. Po zakończeniu szkoły pracowała u sąsiadów jako pomoc. Potem przez lata zatrudniona była przy pakowaniu cukierków i w fabryce. To do momentu, gdy organizm całkowicie odmówił posłuszeństwa i przeszła na rentę. Dzisiaj 88-latka ma problem z chodzeniem. Przez większość życia jest samotna. Siostra mieszka w Kanadzie. Bracia już nie żyją. Szczególnie mocno doskwiera jej osamotnienie tylko w święta. Uczestniczy więc w spotkaniach, organizowanych przez stowarzyszenie. Nie każdy ma szansę na udział w tego rodzaju wydarzeniach, chociaż chętnych byłoby wielu.

Plus i minus 80

Według raportu „Samotność wśród osób 80 plus” z 2023 roku, dla 94 procent badanych seniorów relacje z bliską rodziną są bardzo ważne, a prawie połowa, bo aż 48 proc., odczuwa brak towarzystwa. 72 proc. osób starszych utraciło swoich bliskich.
Lekarze alarmują: samotni są bardziej podatni na kłopoty zdrowotne. - Osoby starsze doświadczające samotności są w większym stopniu narażone np. na cukrzycę typu 2 czy rozwój schorzeń sercowo-krążeniowych - podkreśla mówi Ilona Zakowicz, gerontopedagog. - Samotność sprzyja występowaniu demencji, depresji czy choroby Alzheimera. Zwłaszcza, gdy mówimy o tzw. samotności przewlekłej, doświadczanej wtedy, gdy poczucie osamotnienia, pustki, braku satysfakcjonujących relacji czy bliskich więzi trwa wiele miesięcy, nawet lat. Niekiedy może się ona wiązać z przedwczesną umieralnością, a ta w przypadku osób starszych wynosi aż 14 proc.

Ci z nowszą metryką też często nie mają z kim być. Nie chodzi jedynie o partnera/partnerkę. Większości młodych Polaków towarzyszy poczucie osamotnienia. Tak wynika z badania, przeprowadzonego w ramach projektu społecznego MindGenic AI. Ponad połowa często czuje się samotna w domu. Niewiele mniej sądzi, że rzadko albo wcale nie może liczyć na wsparcie rodziców. Problem może dotykać nawet ponad 5 mln młodych ludzi (tzw. pokolenia zetek, czyli urodzonych po 1995 roku), najczęściej z dużych miast. Dla porównania: województwo kujawsko-pomorskie liczy ponad dwa mln mieszkańców.

Kreskówki w komórce

Samotność bywa wyssana z mlekiem matki. Obrazek z marketu wzięty: mama z półtorarocznym dzieckiem w wózku czeka w kolejce do kasy. Maluch nie zacznie się wiercić i płakać, jeśli mama zajmie mu czas. Ona to robi, puszczając mu kreskówki z komórki. Skoro metoda w sklepie się sprawdziła, to i w domu da radę. Kilkulatek buntuje się, gdy rodzice nie chcą mu pokazać następnych filmików, więc dla świętego spokoju młoda czy młody znowu dostaje telefon. Więcej siedzi w niego wpatrzony niż z rodzicami w pokoju. Wraz z wiekiem dzieje się gorzej. Dziecko oddala się od rodziny. Nawet w święta nie chce usiąść z nią przy stole.

Pracownicy Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzili analizę listów, jakie redakcje młodzieżowych czasopism otrzymywały od nastolatków. Główne poruszane problemy dotyczyły nieodwzajemnionej miłości, trądziku i klasowych kłótni. Dzieciaki mogłyby na te tematy porozmawiać właśnie z rodzicami. Nie pogadały. Tamte badania zostały przeprowadzone w 2014. Teraz, po 10 latach , młodzież listów do redakcji raczej nie wysyła. Woli patrzeć w telefony.

Aktorka Kinga Preis powiedziała kiedyś: - Mama i tata wrzucają dzieciom w jedną rękę chipsy, w drugą smartfona, żeby ich pustki nie musieli wypełniać sobą.
W Wielkanoc pewnie czipsów nie będzie. Oby pustki też nie było - ani u emerytki-wdowy, ani u nikogo.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska