Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karetka z Wąbrzeźna nie zabrała pacjentki, której pękł tętniak w mózgu

Redakcja
archiwum "Gazety Pomorskiej"
- Lekarz zbagatelizował stan cioci. Później się okazało, że w jej głowie pękł tętniak! - twierdzi Malwina Ciechacka. Szpital „prześwietla” sprawę.

Kobieta miała ogromne szczęście. - Wciąż przebywa w szpitalu, ale lekarze oceniają jej stan jako stabilny. Jeden z nich powiedział, że 99 na 100 takich przypadków kończy się śmiercią - podkreśla Malwina Ciechacka.

Kobieta źle się poczuła. Objawy były niepokojące
Rodzina pacjentki twierdzi, że lekarz z karetki wąbrzeskiego szpitala, który badał ją jako pierwszy, zbagatelizował objawy.

- Gdy ciocia wyjdzie ze szpitala, to zdecyduje czy i jakie kroki podejmie w tej sprawie - dodaje Malwina Ciechacka.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Pacjentka nie mieszka na terenie powiatu wąbrzeskiego, ale w sobotę 18 lutego przebywała w miejscowości Wielkie Pułkowo (gmina Dębowa Łąka). W pewnym momencie źle się poczuła. Co prawda pani Malwina na miejscu nie była, ale z relacji wie, że ciocia czuła się osłabiona, miała podwyższone ciśnienie, straciła czucie w nodze i chciało się jej wymiotować.

Przyjechał ambulans z lekarzem
Bliscy, którzy przebywali z kobietą twierdzą, że objawy były bardzo niepokojące, więc postanowili wezwać pogotowie.

Na miejsce przyjechała karetka z wąbrzeskiego szpitala, który jest częścią spółki medycznej Nowy Szpital. Był to ambulans typu S (tzw. eska), czyli taki, na którego „pokładzie” jest lekarz. - Podał dwa zastrzyki i uznał, że ciocia nie zostanie zabrana do szpitala. Po odjeździe pogotowia, jej stan znacznie się pogorszył. Nie mogła wytrzymać z bólu głowy - twierdzi krewna pacjentki.

I dodaje, że jeszcze tego samego dnia rodzina kobiety, szukając dla niej ratunku, zawiozła ją do Torunia, gdzie po wykonaniu badań tomograficznych głowy okazało się, że doszło do pęknięcia tętniaka.

Szpital zbiera informacje
Przedstawiciele wąbrzeskiego szpitala znają sprawę, ponieważ poinformowała ich o niej pani Malwina. - Aktualnie wnikliwie wyjaśniamy tę sytuację, aby mieć pewność, że wszystko w tej sprawie przebiegało prawidłowo - informuje „Pomorską” Marta Pióro, rzeczniczka prasowa spółki Grupa Nowy Szpital.

I zapewnia, że również dla szpitala jest to „trudna sytuacja”. - Przykro nam z powodu stanu zdrowia pacjentki. Kontaktowaliśmy się z rodziną pacjentki. Jeśli wyrazi taką wolę, to spotkamy się, aby poznać dokładnie cały przebieg zdarzenia również z ich perspektywy. Wszystkie informacje zostaną przeanalizowane przez zespół, który powołaliśmy w tej sprawie w szpitalu w celu dokładnego jej zbadania - zapewnia rzeczniczka spółki Nowy Szpital.

***
Sprawdź prognozę pogody - kujawsko-pomorskie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska