Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy baraków przy Bełzy w Bydgoszczy: "Żyjemy jak na bombie". Był pożar, boją się kolejnego

mc
Ostatnio pożar przy Bełzy 18 gaszono 7 kwietnia. Wcześniej wzywano w to samo miejsce straż pożarną, między innymi w 2018 roku (na zdj.)
Ostatnio pożar przy Bełzy 18 gaszono 7 kwietnia. Wcześniej wzywano w to samo miejsce straż pożarną, między innymi w 2018 roku (na zdj.) Sebastian Kęska/zdjęcie archiwalne
Trzy pożary pod tym samym adresem w ciągu sześciu lat. Lokatorzy domków komunalnych przy ulicy Bełzy mówią, że żyją w ciągłym strachu. Ostatnio straż pożarna była tam wzywana na początku kwietnia. Inspektor budowlany nakazał natychmiastowe opuszczenie mieszkań, które zostały zniszczone.

- Mamy tego już dość. Jak długo można żyć w poczuciu strachu. Żyjemy jak na bombie. W każdej chwili coś może się wydarzyć - mówi jedna z mieszkanek baraków przy ulicy Bełzy 18.

Ostatni pożar miał tam miejsce 7 kwietnia, krótko po godzinie 4. Interweniowały dwa zastępy ze Szkoły Podoficerskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy oraz jeden z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, łącznie 17 strażaków.

- Pożarem objęty był pusty lokal - mówi st. kpt. Karol Smarz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. - W chwili przyjazdu na miejsce strażaków, wszyscy mieszkańcy sami opuścili budynek. Dwie kobiety zgłaszały, że odczuwają dolegliwości związane z dymem, zostały zabrane na badania przez ratowników medycznych.

Pożary wybuchały już wcześniej

Pół godziny po rozpoczęciu akcji gaśniczej sytuację określono jako opanowaną, ale dalsze działania przeciągnęły się do dwóch godzin. Strażacy upewniali się, że w budynku nie ma nikogo więcej. W czasie akcji powstały szkody w sąsiadujących, zasiedlonych mieszkaniach. Ich mieszkańcy ostatecznie nie mogli wrócić do lokali. Jak się dowiadujemy, znaleźli schronienie u krewnych.

To mnie pierwsze wezwanie straży na ulicę Bełzy 18. Poprzednio pożar wybuchł tam w 2018 roku, dwa alta później znów konieczne było gaszenie ognia.

Kompleks nieruchomości zlokalizowanych w rejonie ulicy Bełzy to trzy baraki i budynek mieszkalny, które powstały w latach 30. ubiegłego wieku. Łącznie znajduje się tam 26 lokali z czego 12 to pustostany.

ADM: Najemcy będą wyprowadzani

- Z uwagi na zły stan techniczny budynków lokale nie są ponownie zasiedlane. Docelowo przeznaczone są one do likwidacji. Z tego powodu nie planowane są tam żadne inwestycje, a realizowane są wyłącznie doraźne prace naprawczo-konserwacyjne - mówi Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa Administracji Domów Miejskich.

"Z uwagi na ograniczone środki finansowe, jakimi w ostatnich latach dysponowała Gmina Bydgoszcz, proces wyprowadzania rodzin z lokali nie spełniających aktualnych kryteriów m.in. związanych z ogrzewaniem jest długotrwały", informuje Marszałek w odpowiedzi na temat sytuacji mieszkańców w tym rejonie miasta. "Spółka przygotowuje się do powiększenia puli pełnostandardowych, samodzielnych mieszkań poprzez realizację inwestycji w oparciu o środki zewnętrzne. Nie nastąpi to jednak z dnia na dzień. Problem niestety nie dotyczy wyłącznie rodzin z ulicy Bełzy", czytamy w komentarzu.

- W barakach w rejonie ulicy Bełzy cały czas borykamy się z aktami wandalizmu, którymi sprawcami są głównie osoby bezdomne, włamujące się do lokali opróżnionych. Na bieżąco zabezpieczamy mieszkania i dokonujemy niezbędnych napraw - dodaje rzecznik prasowy ADM.

Potwierdza, że w wyniku ostatniego pożaru zniszczeniu finalne uległy trzy lokale. Decyzja nakazowa PINB względem nich zapadła 15 kwietnia. ADM w trybie pilnym, 18 kwietnia 18.04 przygotował propozycję lokali zamiennych. Dwie rodziny wskazanie otrzymały w dniu dzisiejszym. Jeden z najemców, który nie przebywa aktualnie w mieście wskazanie otrzyma po powrocie. Z naszej wiedzy wynika, że poszkodowani doraźnie znaleźli schronienie u bliskich.

- Do najemców już wystosowane zostały wypowiedzenia umów najmu, na podstawie których nabyli oni uprawnienia do otrzymania lokali zamiennych. Jeżeli rodziny przyjmą zaproponowane im mieszkania będą mogły praktycznie od razu je zasiedlić - dodaje Marszałek. - Po pożarze, w baraku przeprowadzono prace naprawcze - zgodne z decyzją PINB. Ostatecznie zabezpieczono lokale przed dostępem osób postronnych. Na chwilę obecną nieruchomość na bieżąco jest monitorowana przez naszych pracowników.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska