Najpierw szeregowe domy powstawały na dolnej Brzezinie. Później w wąwozie wydrążono drogę, która ułatwiała budowy w części górnej i połączyła osiedle. To było ponad 10 lat temu. Potem trakt utwardzono, co mieszkańcom jeszcze bardziej ułatwiło dojazd w stronę centrum miasta. Dwa miesiące temu Miejski Zarząd Dróg wyłożył go kostką brukową, a miesiąc temu... zamknął. Nie pomogły protesty mieszkańców "górki". Urząd Miejski i Miejski Zarząd Dróg okazali się nieczuli na ich argumenty.
- Przede wszystkim nigdy tam nie było drogi - mówi Marcin Szerszeń, kierownik wydziału Inwestycji Miejskiego Zarządu Dróg. - To jest po prostu przejazd, który utwardziliśmy, służy jako chodnik i ścieżka rowerowa i może być otwarty dla straży pożarnej i pogotowia.
**_A inne mogą?
Według inżyniera z MZD trakt w wąwozie (czyli fragment ul. Iwaszkiewicza) nie nadaje się na drogę, ponieważ jest zbyt wąski.
To argument, który oburza ponad 60 osób, które podpisały się pod petycją o przywrócenie drogi do ruchu kołowego. - _Wcześniej droga w wąwozie była szersza. Teraz zrobiono ją węższą, specjalnie, po to, by mówić, że jest niebezpieczna i nie może być przez nas użytkowana - oburza się jeden z nich - A poza tym na osiedlu są drogi, które mają podobną szerokość.
- Wszystko robiliśmy zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, według projektu, który został zatwierdzony przez wydział architektury - broni się Marcin Szerszeń.
Mieszkańcy osiedla górnego przyzwyczaili się już do tej odpowiedzi, ale trudno im się pogodzić z tym, że nie uwzględniono ich interesu społecznego.
- Ze strony MZD padają różne argumenty. Prawda jest natomiast taka, że mieszkańcom osiedla dolnego przeszkadzają nasze samochody. Chcą po prostu mieć ciszę i spokój - twierdzi nasz Czytelnik.
Nie czują się bezpiecznie
- Gdyby chodziło tylko i wyłącznie o przejazdy mieszkańców części górnej, ale tam z ogromną prędkością przejeżdżają też inni - mówi inżynier i dodaje: - Przynajmniej tak twierdzą mieszkańcy osiedla dolnego.
- To absurd. Kto zjeżdża z drogi głównej i pakuje się w osiedlową?! - denerwuje się inny mieszkaniec.
A nawet gdyby - zdaniem pokrzywdzonych MZD nie szuka kompromisu, bo nie przekonuje ich ani postawienie znaków, które ograniczają prędkość i zabraniają wjazdu samochodom ciężarowym, ani ułożenie muld, czy zrobienie w wąwozie jezdni jednokierunkowej.
Torunianie z osiedla górnego mówią, że najważniejszą sprawą nie jest nadrabianie drogi, ale właśnie bezpieczeństwo. Do tej pory z górki zjeżdżali wąwozem i przez osiedle dolne wyjeżdżali na prosty odcinek ul. Okrężnej (na przeciwko lotniska). Teraz na Okrężną wjeżdżają kilkaset metrów wyżej, na jej skrzyżowaniu jej z Bluszczową. Już samo włączenie się do ruchu w tym miejscu jest niebezpieczne ze względu na kiepską widoczność. A dalej? Jedziemy samochodem z jednym z naszych Czytelników: - Proszę zobaczyć - droga jest bardzo wąska, nieoświetlona, na dodatek ułożona jak serpentyna. Nie ma pobocza, tylko urwiska. W niektórych miejscach, na łukach trudno przecisnąć się dwóch samochodom ciężarowym. Czy tak miasto dba o nasze bezpieczeństwo? Czy osiedlowa droga przez wąwóz jest bardziej niebezpieczna?
**_Można to zmienić
Kierownik Szerszeń mówi, że Miejski Zarząd Dróg postara się polepszyć wyjazd na ul. Okrężną. - _Poza tym sprawa nie jest ostateczna, ale trzeba by mieć nowy projekt, co wiąże się z kosztami.
_Kto miałby go złożyć - pytamy. - _Przyznam, że nie wiem - odpowiada.
- Projekt składa inwestor - wyjaśnia dyrektor Anna Rembowicz - Dziekciowska, dyrektor Wydziału i Architektury Urzędu Miasta w Toruniu.
Inwestorem tegorocznej zmiany, która utrudniła życie mieszkańcom osiedla górnego był Miejski Zarząd Dróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę