Piekło bezrobocia

     Co czuje człowiek, który idzie do gabinetu swojego pracodawcy i dowiaduje się, iż jest to jego ostatni dzień w pracy. Jego życie nagle traci sens i sięga po alkohol, po narkotyk, próbuje popełnić samobójstwo. I teraz nasuwa się pytanie, dlaczego on traci pracę? Co zrobić więc wobec tak stresującej sytuacji? Czy uczyć się, by zdobywać kolejne certyfikaty, czy może wystarczy porozmawiać tylko ze znajomymi, by znaleźć pracę? To jest niewątpliwie poważna sprawa, gdyż ucząc się, zdobywamy wiedzę, ale czy również umiejętności. Czy można wszystkiego nauczyć się z książek, by sprostać wymaganiom na rynku pracy?
     Zastanówmy się, jak odnaleźć się w otaczającym nas świecie, w momencie gdy upadają przedsiębiorstwa; gdzie tysiące, a raczej miliony ludzi traci pracę i nie może jej później znaleźć?
     To był szok
     Nie jest zaradny życiowo, przedsiębiorczy; czy może tutaj istnieje inny problem. Niesprzecznie ludzie nie mający odpowiednich kwalifikacji zawodowych, nie znajdują racji bytu w dzisiejszym świecie, ale czy to jest jedyny powód? Niemalże w każdej rodzinie temat bezrobocie napawa smutkiem, przygnębieniem. Niejeden z nas nie załamuje się, bo ma silną osobowość, jest przedsiębiorczy i szuka kolejnej pracy, lecz drugi traci wiarę w siebie i nie podejmuje żadnych kroków, by przezwyciężyć ten stan, w którym się znalazł. Jakie są reakcje na wymówienie z pracy? - Doznałam szoku, gdy się dowiedziałam o zwolnieniu z pracy - mówi Jadwiga Glińska. - _Nie mogłam znaleźć sobie miejsca; szukałam rozwiązania, nie wiedziałam, co zrobić z wolnym czasem. Czułam przygnębienie, brak własnej wartości. Miałam wrażenie, że jestem niepotrzebna i nie mi sie nic robić, z nikim spotykać.
     **_Co wybrać?
     Czy wizyta u psychologa czy psychiatry pomoże rozwiązać ów problem? Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Dla jednego rozmowa ze specjalistą jest pokrzepieniem i staje się wyzwaniem, by walczyć z przeciwnościami losu, lecz dla innego z kolei jest "gwoździem przybitym do trumny."
     Gdy z dnia na dzień otrzymuje się wymówienie z pracy, rodzą się wtedy wątpliwości, jak dalej żyć, gdy nie ma na drugi dzień, co włożyć do garnka. Kobiety będące na urlopie macierzyńskim, wracają do pracy, by dowiedzieć się, że dla nich miejsca już nie ma. Więc pytam się, czy można w dzisiejszym świecie godzić się na macierzyństwo czy lepiej wspinać się po kolejnych szczeblach kariery zawodowej, by ją utrzymać?