Przypomnijmy, że MDK3 na Błoniu ma zostać zlikwidowany. Zdaniem prezydenta i wydziału edukacji, trwającego od pewnego czasu konfliktu między obecną dyrektorką a częścią pracowników, nie można rozwiązać w inny sposób.
Wczoraj na komisję edukacji, która miała zająć się sprawą MDK nr 3, przyszli przedstawiciele rady rodziców, rady osiedla i pracownicy placówki. - Nie wyobrażam sobie, żeby MDK miał przestać istnieć - mówiła Barbara Rożek z rady rodziców. - Możemy zlikwidować placówkę, a pieniądze przeznaczyć na resocjalizację młodzieży - stwierdził Jan Jankowiak, przewodniczący rady osiedla Błonie.
- Kiedy pani dyrektor we wrześniu ubiegłego roku powiedziała mi, że ma problemy z przejęciem placówki, myślałem, że to drobny incydent. Okazało się inaczej. Problemy są nie do rozwiązania - tłumaczył wczoraj Marian Sajna, dyrektor wydziału edukacji bydgoskiego ratusza. Barbara Robaczewska, obecna dyrektor MDK nr 3 mówiła, że część pracowników już od początku nie chciała jej jako szefa placówki. Lilianna Pawlak-Kozłowska, była dyrektor twierdziła z kolei, że od września ubiegłego roku w placówce źle się dzieje, a pracownicy żyją w ciągłym stresie.
MDK nr 3 w obecnej formie ma działać do końca tego roku. Potem jego zadania ma przejąć placówka niepubliczna. Wczoraj komisja edukacji pozytywnie przegłosowała uchwałę o zamiarze likwidacji placówki. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"