Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telerewizor

Michał Żurowski

     Uwaga! Jeśli wkrótce zapuka do Waszych drzwi ktoś podający się za kominiarza lub inkasenta elektrowni, dziewczynkę z zapałkami albo ciotkę z Łomży - bądźcie czujni! To może być kontroler Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Taki gogolowski rewizor sprawdzi strych, zajrzy do piwnicy i w końcu znajdzie Wasz telewizor. Bo przecież macie telewizor. Jest takie domniemanie. Rzecz dotyczy milionów Polaków. Dziś aż 43 procent rodzin nie płaci abonamentu rtv, a posiadanie radia lub telewizora oficjalnie (na poczcie) deklaruje tylko 74 proc. Jeśli przez to żadne wyrzuty nie pukają do sumień, kontrolerzy zapukają do drzwi. I do kieszeni. Powstał projekt ustawowego domniemania posiadania telewizora. Jak domniemania winy.
     Trudno w Polsce urządzić się lepiej (no, może w Senacie) niż w KRR iT. Jej członek ma pensję na poziomie (to nie jest zły poziom!) wiceministra, służbową lancię i... święty spokój. Koncesje dawno rozdane, ład w eterze jaki jest - każdy widzi, odpowiedzialność żadna. No, żyć nie umierać!... Czasem jednak warto zadbać o swoje pięć minut, przypomnieć o sobie. Żeby nie było, że się całkiem nic nie robi. Wtedy ruch należy do członka. Lub do całej Rady. Ostatnio trwa ruch w kierunku skuteczniejszej ściągalności abonamentu.
     Rada doszła widać do wniosku, iż telewidzowie powinni przestać udawać, że nie mają telewizorów. Ale jeśli tak, panie przewodniczący Braun, to już konsekwentnie! Bez udawania, że to co ściągacie jest abonamentem. Nazwijcie to po imieniu - podatkiem! Jeszcze jednym podatkiem; tym razem "od posiadania radioodbiorników i telewizorów". Tak jak kiedyś - po wieloletnim robieniu z nas idiotów - państwo przestało udawać, że podatek drogowy jest przeznaczany na drogi i nazwało go wprost podatkiem od środków transportowych, tak niech i teraz goli nas z całą szczerością. Tylko proszę, panie przewodniczący, nie dorabiać do tego ideologii: że chodzi o poprawę oferty telewizji publicznej, o jej rolę kulturotwórczą, edukacyjną itd. Telewizja Polska jest niereformowalna. Nie wiadomo, czemu wciąż nazywa się publiczną. Czy dlatego, że zawsze dworska, zawsze partyjna, balansująca między misją i komercją; tak naprawdę zaś między urzędowym protokołem i tandetą? Nie ma takich pieniędzy, których to towarzystwo wzajemnej adoracji by nie przejadło. I jakoś od lat nie ma na to rady. Ani Rady. To jest moje, nie ustawowe, niestety, domniemanie.
     Tymczasem projekt ustawy złożony przez Radę nie kończy się tylko na domniemaniu, że wszyscy Polacy mają telewizory. On z góry zakłada także i to, że wszyscy oglądają telewizję publiczną. Bo tylko na nią idzie abonament. Może więc rząd albo Sejm pomyśli: co zrobić z takim jak ja? Otóż mam telewizor i za niego płacę. Bo go - przyznaję - lubię. Spokojnie jednak mogę się obyć bez oferty TVP (bo i ona, telewizja publiczna mająca w nosie publiczność, obywa się beze mnie spokojnie). Mam taki talerz za oknem (inni mają "kablówkę"), dzięki któremu skrzynka zwana telewizorem jest tylko monitorem sterowanym pilotem. Kiedy chcę faktów, pstrykam na TVN i mam "Fakty". Jeśli dzieciaki chcą muzyki, pstrykają MTV. Dla sportu, włączamy "Eurosport". Filmy? Są. Całe multikino! Niepubliczne rzecz jasna. A abonament bulę i tak. Z obywatelskiego obowiązku utrzymuję Szpakowskiego, choć prawdziwie profesjonalnie i o prawdziwej piłce opowiada mi Smokowski w "Canal +". Atak na Amerykę oglądałem tylko w "TVN 24", ale na poczcie składałem datki na pensję Agaty Młynarskiej z TVP2. Głupie to, prawda? Ale w sumie proste...
     Ci którym płacę z wyboru, muszą się starać. Walczyć. A ci którym płacę z obowiązku, nie muszą. Bo czy się stoi, czy się leży, abonament się należy. Taki haracz. W majestacie prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska