STRAŻAK KUJAW I POMORZA | Galeria kandydatów - strażacy zawodowi PSP
st. ogn. Jarosław Słowiński
st. ogn. Jarosław Słowiński,
Dowódca zastępu, JRG 1 Bydgoszcz
Jak długo pracuje Pan w Państwowej Straży Pożarnej?
Moja przygoda ze strażą rozpoczęła się 1 września 1988 roku.
Skąd wziął się pomysł, żeby wstąpić do PSP?
Odbywałem wtedy zastępczą służbę wojskową w Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy do 30 sierpnia 1990 roku i po jej zakończeniu postanowiłem, że zostanę zawodowym strażakiem.
Pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął Pan udział?
Doskonale pamiętam swoją pierwszą akcję w której brałem udział. Był to wypadek samochodowy ze skutkiem śmiertelnym. Nie ukrywam, że wróciłem bardzo poruszony.
Która z akcji była dla Pana najtrudniejsza?
Wezwanie do akcji budzi emocje, podnosi adrenalinę, ponieważ nigdy nie wiadomo, co zastaniemy na miejscu. Najtrudniejsza akcja, którą pamiętam to tragiczny w skutkach pożar mieszkania, w którym poszkodowane były dzieci.
Proszę opowiedzieć jakąś zabawną historię, która przydarzyła się Panu w pracy?
Na miejscu zdarzenia zastaliśmy mężczyznę zakleszczonego w samochodzie marki Fiat 126p. Poszkodowany twierdził,że nie może samodzielnie opuścić pojazdu. Przystąpiliśmy do działań zmierzających do uwolnienia poszkodowanego. Ten jednak na widok narzędzia hydraulicznego – nożyc ważących szesnaście kilogramów, którymi chcieliśmy rozciąć samochód, wyskoczył z samochodu samodzielnie.
Czy każdy nadaje się do bycia strażakiem?
Każdy zawód wymaga odpowiednich predyspozycji. Tak i w zawodzie strażaka liczą się odpowiednie umiejętności, kondycja fizyczna i psychiczna oraz bezwarunkowa chęć niesienia pomocy innym. Nigdy nie żałowałem podjętej decyzji i gdybym miał podjąć ją ponownie, to z całą pewnością zrobiłbym to bez wahania.
Jak spędza Pan wolny czas po pracy?
Po służbie najchętniej odpoczywam na działce, albo jeżdżę z 11-letnią córką na basen.