MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sala koncertowa na Jordankach: czy Hiszpanie zdążą z projektem?

KAF
kwietniowa wersja projektu nie została odebrana przez miasto i ekspertów, którzy wskazali szereg uwag do dokumentacji
kwietniowa wersja projektu nie została odebrana przez miasto i ekspertów, którzy wskazali szereg uwag do dokumentacji Menis Arquitectos
Do 8 lipca toruński magistrat dał czas Fernando Menisowi na ukończenie projektu sali koncertowej. Ale nie chce, żeby architektowi ktoś pomagał.

Najważniejsze daty

- luty 2009 - zawarcie umowy
- czerwiec 2009 - termin oddania projektu budowlanego
- grudzień 2009 - komisja stwierdza wady projektu
- luty 2010 - biuro przekazuje projekt budowlany
- marzec 2010 - zmiany w projekcie
- luty 2011 - ponowne oddanie projektu budowlanego
- lipiec 2011 - ostateczny termin oddania projektu wykonawczego

Kolejny raz miasto przedłużyło pracowni architektonicznej Menis Arquitectos termin złożenia projektu wykonawczego sali koncertowej na Jordankach. Miał być gotowy 21 czerwca, ale do tej pory Hiszpanie przesłali część dokumentacji. Do magistratu trafiło opracowanie instalacji elektrycznej, akustycznej oraz makieta sali. Najważniejszymi elementami, które niedługo ujrzą światło dzienne, są projekt architektury oraz konstrukcji. Całość ma zostać przesłana do ratusza do piątku.

Sala koncertowa na Jordankach. Obiekt za ponad 170 mln znów na zakręcie

Przypomnijmy: kwietniowa wersja projektu nie została odebrana przez miasto i ekspertów, którzy wskazali szereg uwag do dokumentacji. Część z nich musi zostać uwzględniona, stąd nowy termin uzyskania pełnej dokumentacji (ta jest potrzebna, by magistrat mógł ogłosić przetarg na budowę). Naniesienie poprawek nie oznacza, że będzie to już koniec projektowania, bo wciąż istnieją wątpliwości, co do sposobu rozwiązania pewnych kwestii.

Chodzi m.in. o ustawianie miejsc dla widowni, uporządkowanie traktu dla publiczności czy choćby problem ciężkiego sufitu. Te elementy pozostaną bez zmian, co krytykuje ekspert urzędu marszałkowskiego, inżynier Jerzy Gumiński: - Wielki Boeing 787 waży 230 ton. To o ponad tonę mniej od ruchomego sufitu zaprojektowanego przez Menisa i zawieszonego nad głowami widzów dużej sali.

Gumiński wskazuje również na potrzebę powołania zespołu, który pomógłby dokończyć projekt. Biuro Menis Arquitectos nie protestuje, ale zaznacza, że musi być na to zgoda miasta. A tej nie będzie.

- Przy ocenianiu są już powołani eksperci - mówi Marcin Maksim, szef wydziału inwestycji i remontów magistratu.

Ocena poprawionego projektu ma zająć około miesiąca. Jeśli zostanie odebrany, najprędzej we wrześniu zostanie rozpisany przetarg na budowę sali.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska