Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rąbali i piłowali lód w Topolnie. Jak nasi przodkowie

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Rąbali i piłowali lód w Topolnie. Coroczne cięcie lodu na czas cieszy się rosnącą popularnością.
Rąbali i piłowali lód w Topolnie. Coroczne cięcie lodu na czas cieszy się rosnącą popularnością. Marek Wojciekiewicz
Rąbali i piłowali lód w Topolnie. Coroczne cięcie lodu na czas cieszy się rosnącą popularnością.

Pogoda dopisała, a frekwencja przebiła rokowania. W sobotnim konkursie cięcia lodu w Topolnie zmierzyło się osiem drużyn. Rok temu były trzy. - Nasza impreza się rozrasta. I im więcej ludzi, tym więcej technik cięcia lodu – zauważył Władysław Flieger, konferansjer, który na bieżąco komentował przebieg konkursu przez mikrofon.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Za sprzęt do cięcia lodu chwytały też kobiety. Dzielnie rąbały i piłowały taflę jeziora Topolno, i targały bądź pchały bryły na brzeg. Niektórzy tak się poświęcali, że zbierali gromkie brawa.

Każda drużyna musiała wyciąć trzy kostki lodu według modełka (50 na 30 cm). Pierwsze miejsce zajęła ekipa Patryk Chabowski i Mikołaj Chilewski z czasem 7 min 30 sekund, drugie Tomasz Kacprzak i Paweł Szaton z czasem 8 minut 40 sekund, a trzecie miejsce drużyna Paweł Adach i Łukasz Karpusiewicz.

Każda drużyna korzystała ze sprzętu wzorowanego na średniowiecznym: chwytaków do lodu, długich pił, młotków i haków. Wówczas wycinane tafli lodu i gromadzenie ich na lato w przydomowych lodowniach było częścią życia. - Biedniejsi dostawali lodowy gruz, czyli odpryski od brył wycinanych przez bogatych – opowiadał Flieger.

Nad porządkiem konkursu czuwało jury. Panowie Wiesław Karpusiewicz, Bogdan Ziółkowski i Marek Szczygielski mierzyli czas, dbali też o bieżące znakowanie nowo powstałych przerębli, by nikt nie wpadł do wody.

Lód miał ok. 15 cm grubości. Bezpieczeństwa strzegli strażacy z Topolna, a miejscowe gospodynie przygotowały coś na ząb.
Renata Osojca rozgrzewała gości brukwianką na gęsinie, za którą dostała nagrodę podczas Festiwalu Smaku, a Topolanki częstowały swoim hitem, czyli jabłecznikiem ojców paulinów. Organizator (Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły) zadbał o gorący barszcz, grzane wino, przy ognisku skwierczały kiełbaski.

Bryły pozyskane dzięki konkursowi cięcia lodu trafią do lodowni odtworzonej przy Starym Młynie w Grucznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska