Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psia wyprawka w gminie Chojnice to już 800 zł. Dostaniesz ją, gdy weźmiesz bezdomnego psiaka

Maria Eichler
Ty też możesz przygarnąć bezpańskiego pieska
Ty też możesz przygarnąć bezpańskiego pieska Archiwum
W wakacje ludzie często przestają kochać swoje zwierzaki. Biorą sobie urlop od tej miłości...

Lato to ciężki czas dla psiaków, bo część właścicieli za nic ma to, że przygarniętym czworonogiem trzeba się opiekować. Gdy zawadza on w wakacyjnych planach, po prostu się go pozbywa. Z urzędowych statystyk wynika, że od początku roku wyłapano 29 psów, a dwa z nich z powrotem trafiły do swoich domów. - Mieliśmy sześć adopcji - informuje Agnieszka Formella, inspektor ds. ochrony środowiska w urzędzie gminy. - Trzy z nich nastąpiły w krótkim czasie po tym, jak został podwyższony limit psiej wyprawki do 800 zł.

Przeczytaj także: Porzuciła suczkę w upale. Pies spędził w pełnym słońcu co najmniej 5 godzin bez wody!
Bo gmina nadal wspiera psie adopcje, stosując pionierskie w skali kraju rozwiązanie polegające na tym, że biorąc do domu bezpańskie zwierzę, dostajemy też bonus na jego utrzymanie.

- Na początku to było 500 zł, potem 600 zł, teraz 800 zł - przypomina Formella. - To już trzecia podwyżka i widzimy, że jest jej efekt.

Pieniędzy nie dostajemy do ręki. Wydatki na karmę, wizyty u weterynarza, zakup kojca, akcesoria trzeba udokumentować fakturami. Są też kontrole, czy ten, kto zabiera psa, dobrze wywiązuje się z roli pana. Upoważnienie do sprawdzania tego mają członkowie Chojnickiego Towarzystwa Miłośników Zwierząt, ale i pracownicy urzędu nierzadko ruszają w teren.

- Do tej pory nie wydarzyło się nic nagannego - informuje Formella. - Owszem, był kiedyś sygnał, że jednemu z piesków dzieje się krzywda, ale się to nie potwierdziło. Był w dobrej kondycji, miał zapewnioną wodę, kojec, cień. Nie wiem, może chodziło o zwykłą złośliwość...

A co się dzieje z psami, których nikt nie chce? - Przez dwa, trzy tygodnie ich zdjęcia można oglądać na naszej stronie, ale też na stronie schroniska "Przytulisko" - mówi Formella. - Jeśli nikt się nimi nie zainteresuje, to trafiają do schroniska - do Starogardu albo Kościerzyny.

Jak podkreśla, stamtąd urząd już ich z powrotem nie sprowadzi, bo słono płaci za ich pobyt w tym miejscu i nie chce generować kolejnych kosztów. Więc jeśli komuś wpadnie w oko psiak, który już jest w schronisku, a jeszcze jego fotka widnieje na stronie w internecie, musi się sam pofatygować po zwierzę.

System na razie nie będzie modyfikowany, bo zdaniem wójta Zbigniewa Szczepańskiego i pracowników urzędu sprawdza się świetnie. Pewnie, że wszyscy życzyliby sobie, żeby adopcji było jeszcze więcej i żeby żaden pies nie musiał trafiać do schroniska, ale nie da się tego zrobić od ręki ani administracyjnymi metodami. Można tylko apelować i zachęcać, by ludzie brali psa do domu. A wyprawka jest dodatkowym magnesem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska