MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia/Unia Grudziądz wygrała w Bydgoszczy [zdjęcia]

Tomasz Malinowski
ZOOLESZCZ/GWIAZDA BYDGOSZCZ - OLIMPIA-UNIA GRUDZIĄDZ
ZOOLESZCZ/GWIAZDA BYDGOSZCZ - OLIMPIA-UNIA GRUDZIĄDZ brak
Tylko w jednym pojedynku wieczoru gospodarze postawili się i odebrali aktualnym mistrzom Polski punkt meczowy. W tabeli nadal są z trzema.

ZOOLESZCZ/GWIAZDA - OLIMPIA-UNIA 1:3
WYNIKI GIER: Andrew Baggaley - Wang Yang 3:1(7, -9, 10, 6); Artur Białek - Kaii Konishi 0:3 (-4, -5, 9), Adam Pattantyus - Patryk Zatówka 0:3 (-4, -11, -6), Baggaley - Konishi 0:3 (-3,-8,-5).

Tylko najwięksi optymiści wietrzyli w tym spotkaniu sensację. Zbigniew Leszczyński, menedżer ZOOleszcz/Gwiazdy, tak daleko w marzeniach nie wybiegał. Doprowadzenie do końcowego wyniku 2:3 i zdobycie cennego punktu byłoby już niespodzianką, zważywszy że mistrzowie Polski przystąpili do zawodów w najsilniejszym z możliwych składzie. Leszczyński szukał więc taktycznych rozwiązań w ustawieniu zawodników.

Lepszego otwarcia meczu bydgoszczanie nie mogli sobie wymarzyć. Anglik Andrew Baggaley do pojedynku z Wang Yangiem, Słowakiem chińskiego pochodzenia, przygotował się perfekcyjnie. I tę perfekcję widać było w jego grze. Nasz Andrzej sprostał rotacyjnym zagraniom Wanga. Nie pozwolił rywalowi, aby ten narzucił swój defensywny styl. Ale o zdecydowanej wygranej zawodnika ZOOleszcz/Gwiazdy zadecydował, przede wszystkim, dobry odbiór serwisu Wanga.

W takiej dyspozycji Baggaley dobrze rokował w pojedynku z Konishi. Przebieg meczu ułożył się bowiem tak, że dwie kolejne gry: Białka z Konishi i Pattantyusa z Zatówką, skończyły się wygraną przyjezdnych i to bez straty seta.

Japończyk, to bowiem grajek nie z tej planety. Trzyma rakietkę w sposób piórkowy i gra tylko jedną jej stroną. A serwis ma nie tyle nieprzyjemny, lecz wręcz kąsający przeciwnika. Białek tylko w trzecim secie psocił się Samurajowi ( ten wydawał głośne okrzyki triumfu po każdej wygranej akcji). Baggaley, choć przystąpił do gry z Konishi z entujazmem, w trakcie meczu, momentami, gasł.

- O ile do meczu z Wangiem dobrze się przygotowałem, sparując godzinami z Adamem, to z Konishi była już inna, znacznie wyższa jakościowo gra. Wszak, to jeden z najlepszych graczy świata, dysponujący całym arsenałem zagrań. Gdybym miał więcej czasu na przygotowanie się do tego meczu taktycznie? - powiedział po meczu „Andrzej”.

Bydgoscy kibice mogli się przekonać wreszcie, że peany pod adresem Patryka Zatówki (17 lat), o jakich dowiadywali się z mediów, nie były przesadzone. W pojedynku z Pattantyusem pokazał olbrzymią skalę talentu. Jest to już tenisista europejskiego formatu, który nie musi mieć kompleksów w starciach nawet z Azjatami.

- To był bardzo ciekawy i fragmentami emocjonujący mecz - komentował Piotr Szafranek, opiekun drużyny z Grudziądza. I dodał: - Spodziewaliśmy się, że Baggaley będzie moim podopiecznym stawiał opór. W pojedynku, wygranym z Wangiem, pokazał tenisową mądrość.

Pozostałe wyniki: Energa-Manekin Toruń - Dartom Bogoria 1:3, 3S Polonia Bytom - Deorglass Działodowo 3:1, Palmiarnia Zielona Góra - Odra Metraco Sa 3:0, Politechnika Rzeszów - Strzelec Frysztak 3:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska