CHROBRY GŁOGÓW - OLIMPIA GRUDZIĄDZ 1:2 (1:1)
CHROBRY GŁOGÓW - OLIMPIA GRUDZIĄDZ 1:2 (1:1)
Bramki: Ilków-Gołąb (34) - Kaczmarek (28), Popović (60, karny).
CHROBRY: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski I, Samiec, Kościelniak I (82. Chrzanowski), Mat. Szałek (81. Ziemniak), Ulatowski, Danielak (87. Mich. Szałek), Piotrowski, Szczepaniak.
OLIMPIA: Sapela - Jaroch, Łabędzki, Piter-Bućko, Woźniak I- Kłus - Kaczmarek (90.+2. Banasiak), Smoliński, Popović (89. Andelković), Rogalski - Szczot (75. Aleksander).Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Widzów: 1300.
Trener Dariusz Kubicki zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim meczem przeciwko Zagłębiu Lubin. W bramce Michała Wróbla zastąpił Łukasz Sapela.
Goście w pierwszych minutach zostali zmuszeni do obrony. Piłkarze Chrobrego mocno zaatakowali. Efektem ich przewagi były oddawane strzały, ale z reguły były niecelne lub radził sobie z nimi bez problemu Sapela.Po około 20 minutach gra się wyrównała i coraz groźniejsze okazje zaczęli sobie stwarzać biało-zieloni. Najpierw bliski szczęścia był Michal Piter-Bućko, którego strzał był minimalnie niecelny.
Kolejna akcja przyniosła gola Olimpii Grudziądz. Denis Popović popisał się dokładnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, a skorzystał z niego Marcin Kaczmarek. Grudziądzanie krótko cieszyli się z prowadzenia. Tym razem stały fragment wykorzystali głogowianie. Dośrodkowywał Mateusz Szałek. W polu karnym powstało duże zamieszanie. Nikt z biało-zielonych nie potrafił wybić piłki. W końcu dopadł do niej Michał Ilków-Gołąb i mocnym strzałem pokonał Sapelę Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo że piłkarze obu drużyn próbowali zagrozić rywalom i zdobyć bramkę.
Zdecydowała jedenastka
Po wznowieniu gry optyczną przewagę osiągnęli piłkarze Olimpii, ale niewiele z niej wynikało. Mogli nawet stracić gola. Po strzale Damiana Piotrowskiego piłka zatrzymała się na słupku. Na szczęście kolejna akcja przyniosła gola biało-zielonym. W polu karnym faulowany był Marcin Smoliński. Sędzia bez wahania wskazał na jedenastkę, którą na gola pewnie zamienił Popović.
Po zdobyciu bramki piłkarze z Grudziądza kontrolowali przebieg wydarzeń i nie dopuszczali rywali pod swoją bramkę. Ci grali chaotycznie i bardzo nerwowo i nie potrafili sobie stworzyć sytuacji, po której mogliby doprowadzić do remisu.
- Zagraliśmy słabiej niż w dwóch ostatnich meczach, ale zgarnęliśmy komplet punktów - stwierdził trener Kubicki. - Takie są paradoksy futbolu, że grasz lepiej i nie wygrywasz, a kiedy idzie ci słabiej, to zwyciężasz. Jednak w sumie nasza wygrana była zasłużona. Byliśmy bardziej doświadczonym zespołem i właśnie dzięki temu udało się nam utrzymać skromne prowadzenie.Jeśli strzelasz dwa gole na wyjeździe, to musisz wygrać - podsumował trener Kubicki.
WKRÓTCE WIDEO.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To nie rodzina zorganizuje pogrzeb Kipiel-Sztuki. Zaplanowała go już za życia
- Lara Gessler przebrana za bociana wywija na parkiecie. Ma się te kocie ruchy!
- Marzena Kipiel-Sztuka przez lata dzieliła z nim życie. Smutne, co z nim teraz będzie
- Oto prawdziwa twarz Emilii Krakowskiej. Nagrali, jak wydzierała się na dziennikarza