MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz zwyciężyła i wróciła na pozycję wicelidera pierwszej ligi!

Dariusz Knopik
Kibice Olimpii Grudziądz mają powody do radości.
Kibice Olimpii Grudziądz mają powody do radości. Fot. Piotr Bilski
Zespół z Grudziądza miał trudną przeprawę w Głogowie. Chrobry mocno się postawił, ale górę wzięło doświadczenie ekipy Dariusza Kubickiego.

CHROBRY GŁOGÓW - OLIMPIA GRUDZIĄDZ 1:2 (1:1)

CHROBRY GŁOGÓW - OLIMPIA GRUDZIĄDZ 1:2 (1:1)

Bramki: Ilków-Gołąb (34) - Kaczmarek (28), Popović (60, karny).
CHROBRY: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski I, Samiec, Kościelniak I (82. Chrzanowski), Mat. Szałek (81. Ziemniak), Ulatowski, Danielak (87. Mich. Szałek), Piotrowski, Szczepaniak.
OLIMPIA: Sapela - Jaroch, Łabędzki, Piter-Bućko, Woźniak I- Kłus - Kaczmarek (90.+2. Banasiak), Smoliński, Popović (89. Andelković), Rogalski - Szczot (75. Aleksander).Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Widzów: 1300.

Trener Dariusz Kubicki zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim meczem przeciwko Zagłębiu Lubin. W bramce Michała Wróbla zastąpił Łukasz Sapela.

Goście w pierwszych minutach zostali zmuszeni do obrony. Piłkarze Chrobrego mocno zaatakowali. Efektem ich przewagi były oddawane strzały, ale z reguły były niecelne lub radził sobie z nimi bez problemu Sapela.Po około 20 minutach gra się wyrównała i coraz groźniejsze okazje zaczęli sobie stwarzać biało-zieloni. Najpierw bliski szczęścia był Michal Piter-Bućko, którego strzał był minimalnie niecelny.

Kolejna akcja przyniosła gola Olimpii Grudziądz. Denis Popović popisał się dokładnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, a skorzystał z niego Marcin Kaczmarek. Grudziądzanie krótko cieszyli się z prowadzenia. Tym razem stały fragment wykorzystali głogowianie. Dośrodkowywał Mateusz Szałek. W polu karnym powstało duże zamieszanie. Nikt z biało-zielonych nie potrafił wybić piłki. W końcu dopadł do niej Michał Ilków-Gołąb i mocnym strzałem pokonał Sapelę Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo że piłkarze obu drużyn próbowali zagrozić rywalom i zdobyć bramkę.

Zdecydowała jedenastka

Po wznowieniu gry optyczną przewagę osiągnęli piłkarze Olimpii, ale niewiele z niej wynikało. Mogli nawet stracić gola. Po strzale Damiana Piotrowskiego piłka zatrzymała się na słupku. Na szczęście kolejna akcja przyniosła gola biało-zielonym. W polu karnym faulowany był Marcin Smoliński. Sędzia bez wahania wskazał na jedenastkę, którą na gola pewnie zamienił Popović.

Po zdobyciu bramki piłkarze z Grudziądza kontrolowali przebieg wydarzeń i nie dopuszczali rywali pod swoją bramkę. Ci grali chaotycznie i bardzo nerwowo i nie potrafili sobie stworzyć sytuacji, po której mogliby doprowadzić do remisu.

- Zagraliśmy słabiej niż w dwóch ostatnich meczach, ale zgarnęliśmy komplet punktów - stwierdził trener Kubicki. - Takie są paradoksy futbolu, że grasz lepiej i nie wygrywasz, a kiedy idzie ci słabiej, to zwyciężasz. Jednak w sumie nasza wygrana była zasłużona. Byliśmy bardziej doświadczonym zespołem i właśnie dzięki temu udało się nam utrzymać skromne prowadzenie.Jeśli strzelasz dwa gole na wyjeździe, to musisz wygrać - podsumował trener Kubicki.

WKRÓTCE WIDEO.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska