Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpopularniejsze suplementy diety. Mają za mało witamin i składników roślinnych!

(TIK)
Pamiętajmy suplementy diety to nie leki. Zdjęcie ilustracyjne
Pamiętajmy suplementy diety to nie leki. Zdjęcie ilustracyjne Pixabay.com
Jedna czwarta suplementów diety ma skład niezgodny z deklaracjami producentów - wynika z badań Narodowego Instytutu Leków, cytowanych przez Dziennik Gazetę Prawną. W efekcie są w zasadzie bezużyteczne.

Przeanalizowano 50 najbardziej popularnych suplementów sprzedawanych w polskich aptekach. W żadnym z nich NIL nie wykryło zanieczyszczeń i szkodliwych związków - podaje DGP. Nie jest jednak idealnie... Problemem okazuje się deficyt lub brak deklarowanych na opakowaniach witamin czy składników roślinnych.

Np. w preparacie z ostryżem długim (na przypadłości wątrobowe) było tylko 3 proc. wyciągu z tej rośliny. Preparaty na objawy menopauzy miały zaledwie 18 proc. deklarowanej dawki izoflawonów soi czy 38 proc. izoflawonów kończyny czerwonej.

Może to Cię też zainteresuje...

Jak wyjaśnia Gazecie Prawnej Anna Kowalczuk, dyrektor NIL, zgodnie ze standardami zawartość składników aktywnych w produkcie nie powinna być niższa niż 90 proc.

A w niektórych suplementach zawierających witaminy B2 i B6 ich rzeczywista zawartość wynosiła tylko ok. 30 proc. tego co było podane na ulotce. W przypadku witaminy D było 80 proc. tego co deklarował producent. Ze składnikami mineralnymi takimi jak żelazo, magnez czy wapń - nieprawidłowości nie stwierdzono.

Suplementy diety Polacy kochają

Natomiast jak wynika z danych firmy Iqvia dla DGP, od stycznia do listopada 2019 r. wydaliśmy na suplementy 3,38 mld zł. To o prawie 400 mln więcej niż trzy lata wcześniej. Pieniądze te wystarczyły na zakup prawie 186 mln opakowań suplementów. Najpopularniejsze są probiotyki, witaminy A i D oraz magnez.

Pamiętajmy, suplementy diety to żywność, a nie leki. Jak uważa dr Anna Kowalczyk, dyrektor Narodowego Instytutu Leków, preparaty powinny być poddane badaniom, zanim trafią do aptek. Dziś nie ma takiego obowiązku.

Eksperci Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, przypominają co musi być na etykiecie suplementu diety:
- Zapis, że to „suplement diety”,
- Nazwy kategorii składników odżywczych lub ich właściwości,
- Dzienna porcja zalecana do spożycia,
- Ostrzeżenie, aby nie przekraczać dziennej porcji,
- Informacja, że suplement nie zastąpi zróżnicowanej diety,
- Informacja, żeby przechowywać preparat tak, aby nie dostały się do niego dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska