MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inspekcja Handlowa skontrolowała suplementy diety. Do 20 proc. były zastrzeżenia

oprac. (tik)
Pixabay
Inspektorzy sprawdzali, jak są oznakowane suplementy diety, czy producenci nie wprowadzają kupujących w błąd i czy zgłosili suplementy do Głównego Inspektora Sanitarnego. Kontrolerzy mieli zarzuty do 89 partii produktów.

Pamiętajmy, suplementy diety to żywność, a nie leki. Inspektorzy sprawdzali głównie, czy informacje na opakowaniach lub stronach internetowych nie wprowadzają konsumentów w błąd co do właściwości produktów. Kontrola odbyła się w drugim kwartale 2017 r. u 80 przedsiębiorców z całej Polski (w tym w 6 placówkach w woj. kujawsko-pomorskim). W pierwszej kolejności tych, na których były skargi. Inspektorzy sprawdzali sklepy, głównie specjalistyczne, oraz sprzedaż przez internet.

Zobacz wideo: S jak suplementy. Czym są i czemu służą? [wideo]

Jak podaje UOKiK, IH skontrolowała 443 partie suplementów diety o łącznej wartości 60,2 tys. zł. Zakwestionowała 89 z nich, czyli 20 proc. To mniej niż w 2016 r., gdy nieprawidłowości wyniosły prawie 30 proc. Najwięcej zastrzeżeń wzbudziło oznakowanie.

Wykryto m.in. takie błędy, jak: brak informacji po polsku (głównie przy odżywkach dla sportowców), brak wykazu składników, brak zalecanej porcji dziennego spożycia, brak niezbędnych ostrzeżeń. Były też uchybienia przy sprzedaży internetowej. Na stronie nie podawano np. nazwy producenta czy informacji o warunkach przechowywania.

Na stronie internetowej widniały informacje, które bezprawnie odwoływały się do leczenia chorób, np. „wspomaga leczenie schorzeń wątroby”.

Na produktach z kofeiną nie było ostrzeżenia: „Nie zaleca się stosowania u dzieci i kobiet w ciąży”.

Przy suplemencie z barwnikiem tartrazyny zabrakło informacji, że może mieć ona „szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci”.

Zobacz też: Jak stosować suplementy diety? Skin coach radzi, jak mądrze wybrać i które powinniśmy przyjmować

79 próbek suplementów zbadano w laboratoriach. Inspektorzy zakwestionowali 9 z nich (11,4 proc.). Okazało się, że producenci zawyżali na opakowaniach zawartość witamin i minerałów, a zaniżali ilość soli. Kontrolerzy znaleźli też w suplemencie ziołowym niedeklarowany składnik - kwas sorbowy i jego sole.

IH sprawdzała również daty ważności. W 4 sklepach odkryła 9 partii przeterminowanych produktów. Kontrolowała także, czy producenci zawiadamiają Głównego Inspektora Sanitarnego o nowych suplementach. Nieprawidłowości były w 16 przypadkach.

Przedsiębiorcy wycofali z rynku suplementy, które nie spełniały wymagań. IH wydała 6 decyzji o karach pieniężnych za niewłaściwe oznakowanie, nałożyła 6 mandatów karnych i wysłała 54 zawiadomień do organów nadzoru sanitarnego.

Warto wiedzieć - co musi być na etykiecie suplementu diety:

  • Określenie, że to „suplement diety”,
  • Nazwy kategorii składników odżywczych lub ich właściwości,
  • Porcja zalecana do spożycia w ciągu dnia,
  • Ostrzeżenie, aby jej nie przekraczać,
  • Informacja, że suplement nie zastąpi zróżnicowanej diety,
  • Informacja, żeby przechowywać preparat tak, aby nie dostały się do niego dzieci.

Źródło: UOKiK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska