MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy rozpadającej się rudery w Nowej Wsi: - Nie ruszymy się stąd! [zdjęcia]

(odxa)
Magdalena Trzcińska (od lewej), Ewa Janda z córką Julią, Kamila Grzebieniewska z 1,5 -roczną Wiktorią: - Chcą nas wyrzucać na ulicę. Z dziećmi.
Magdalena Trzcińska (od lewej), Ewa Janda z córką Julią, Kamila Grzebieniewska z 1,5 -roczną Wiktorią: - Chcą nas wyrzucać na ulicę. Z dziećmi. Aleksandra Pasis
- Urzędnicy uprzedzili nas, że już mamy szukać innych mieszkań - twierdzą lokatorzy jednego z budynków w Nowej Wsi. Dlaczego? - Bo zagraża bezpieczeństwu. Ale my nie mamy dokąd pójść!

Gmina Grudziądz: W Nowej Wsi mieszkają w skandalicznych warunkach

Wielorodzinny dom, który znajduje się przy ul. 29 Października 17 w Nowej Wsi to sypiąca się z każdej strony rudera. Nie ma toalety, ciepłej wody. Zamiast kaloryferów są stare piece, a w dachu i podłogach dziury na wylot.

Aż trudno uwierzyć, że w takich warunkach żyją trzy rodziny z małymi dziećmi i starsza, samotna osoba. Co więcej - nie chcą się stąd ruszyć. Bo nie mają pieniędzy na wyprowadzkę i płacenie wyższego czynszu.

Przeczytaj również: Mieszka w urągających warunkach - bez wody i prądu. Co będzie zimą?

Kolejne kłody pod nogi

Jak twierdzą mieszkańcy, o tym, że będą musieli opuścić lokale dowiedzieli się od gminnych urzędników z referatu budownictwa i gospodarki komunalnej. - Przyjechali i powiedzieli, że stan budynku zagraża naszemu bezpieczeństwu - relacjonuje Ewa Janda, lokatorka.

Oburzenia nie kryje Magdalena Trzcińska: - Usłyszeliśmy, że już mamy zacząć rozglądać się za innymi mieszkaniami, bo gmina nie ma lokali zastępczych. Po prostu chcą nas wyrzucić na bruk! Kobiety załamują ręce: - Dokąd mamy pójść? Żyjemy tylko z opieki społecznej.

Hiobowych wieści ciąg dalszy

Na tym jednak nie koniec hiobowych wieści, jakie spadły na rodziny. - Choć mieszkam tu od dziesięciu lat, dopiero teraz dowiedziałam się, że budynek należy do gminy, a nie do naszego sąsiada, z którym mam podpisaną umowę najmu - dodaje Ewa Janda.

Tadeusz Wieczorkowski wyjaśnia: - Rodzice pomarli, a ja nie uregulowałem spraw majątkowych. Byłem tu zameldowany, więc myślałem, że ja jestem właścicielem. Przykro mi. Najbardziej żal mi dzieci. Gdzie one się teraz podzieją?

Bałagan w "papierach"

Jak informuje Jacek Zyglewicz, referent ds. budownictwa i gospodarki komunalnej w Urzędzie Gminy, budynek przy ul. 29 Października 17 skarb państwa przekazał samorządowi w 2006 roku. Ale... - Ja dowiedziałem się o tym dopiero tydzień temu - mówi urzędnik.

Ewa Janda dziwi się: - Przecież pan Tadeusz meldował nas i nikt, przez kilka lat nie zauważył, że nie on tylko gmina jest właścicielem domu?!

Zobacz też: Lista najbardziej prestiżowych adresów w Polsce

Nikt nie będzie kazał opuszczać budynku w środku zimy

Jacek Zyglewicz dodaje: - Żeby to wszystko uregulować zleciliśmy wykonanie ekspertyz budowlanych, przeglądów instalacji. Od ich wyników będzie zależał dalszy los tego domu i rodzin. Ale nikt nie będzie kazał im opuszczać budynku w środku zimy - obiecuje.

Urzędnik nie kryje, że gmina zleciła także wykonanie wyceny nieruchomości i terenu. - Być może wystawimy to na sprzedaż - dodaje Jacek Zyglewicz. - Jednak żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

Do sprawy wrócimy.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska