Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza chce rezygnacji Wiktora Szmulewicza, prezesa KRIR

AGW, Lucyna Talaśka-Klich
pixabay.com
Decyzja prezesa i wiceprezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych jest szkodliwa dla wizerunku izb, uważają przewodniczący rad powiatowych Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Uważają, że Wiktor Szmulewicz i Mirosław Borowski nadużyli ich zaufania i zaufania rolników naszego regionu.

Przewodniczący rad powiatowych KPIR spotkali się w poniedziałek 14 stycznia w Przysieku i przyjęli wspólne stanowisko, w którym wyrażają niezadowolenie z postępowania kierownictwa Krajowej Rady Izb Rolniczych. Wiktor Szmulewicz pod spotkaniu z ministrem rolnictwa odwołał planowany na 10 stycznia protest.

W opublikowanym przez Kujawsko-Pomorską Izbę Rolniczą stanowisku czytamy: "Zebrani ocenili bardzo krytycznie samowolne i jednostronne podjęcie decyzji o zaniechaniu zgromadzenia i oczekują od kierownictwa Krajowej Rady Izb Rolniczych szczegółowego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Zobacz też: Ardanowski o rolniczym okrągłym stole. "Problemów nie rozwiązuje się przy rowie" [wideo]

Uważamy, że podjęta w takim trybie decyzja jest szkodliwa dla wizerunku izb rolniczych i oczekujemy natychmiastowego ustąpienia Prezesa i Wiceprezesa KRIR. Traktując w sposób przedmiotowy Izby Rolnicze, obaj Panowie nadużyli naszego zaufania i zaufania rolników naszego regionu, którzy zarzucają nam działanie na ich szkodę, posądzając nas niesłusznie o pozorowanie protestu".

- Oczekujemy, że prezes Szmulewicz i wiceprezes Borowski podadzą się do dymisji - wyjaśnił Ryszard Kierzek, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. - Nie było przesłanek, żeby odwoływać manifestację izb, bo sytuacja rolników nie poprawiła się. Byliśmy gotowi na wyjazd do Warszawy. W Kujawsko-Pomorskiem było zapisanych na wyjazd ok. 150 osób, z całej Polski mogło zamanifestować ok. 1500 osób. O odwołaniu protestu zostaliśmy poinformowani mailowo, nikt nas o zdanie nie pytał. To po co wcześniej prezesi izb wojewódzkich zostali zaproszeni do Krajowej Rady Izb Rolniczych? Na co były wspólne rozmowy?

- Owszem, takie spotkanie z szefami wojewódzkimi odbyło się - powiedział nam Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. - Chciałem usłyszeć ich zdanie na temat planowanego zgromadzenia planowanego na 10 stycznia. Ale podczas tego spotkania podkreślałem, że ostateczna decyzja zapadnie we wtorek (8 stycznia – przyp.red.).

Stwierdził, że zarząd KRIR miał prawo podjąć taką decyzję. Czy wpłynęło to negatywnie na wizerunek izb? - Nie zgadzam się z tym! - stwierdził prezes Szmulewicz. - Gdy druga strona chce z nami rozmawiać, to dlaczego mielibyśmy protestować?

Wiktor Szmulewicz dodał, że dymisji nie będzie.

Podczas zebrania 14 stycznia przewodniczący omówili najistotniejsze problemy w rolnictwie i zapoznali się z pisemną informacją o odwołaniu przez Wiktora Szmulewicza i Mirosława Borowskiego zgromadzenia, jakie było zaplanowane na 10 stycznia pod Kancelaria Premiera. Izby miały wówczas przekazać petycję w sprawie dramatycznej sytuacji polskich rolników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska