Szczucki: - Hołownia próbuje dokonywać politycznej zemsty na Kamińskim i Wąsiku

Krzysztof Szczucki w programie "Graffiti" w Polsacie News zaznaczył jednoznacznie, że Prawo i Sprawiedliwość jest zbulwersowane działaniami władzy, które skutkują pogwałceniem m.in. decyzji prezydenta Andrzeja Dudy.

"Jesteśmy zbulwersowani tym, że można przejść do porządku dziennego nad aktem łaski prezydenta, nad wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego i nad postanowieniem Sądu Najwyższego" - oznajmił.

Polityk zaznaczył, że, niezależnie od tego, jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, za którymi wydano nakaz aresztowania, posłowie PiS-u będą ich wspierać.

"Jest jeszcze miejsce na nadzieję, że ktoś dozna otrzeźwienia w sądzie rejonowym, w organach, które o tym decydują i ktoś w końcu przejrzy na oczy, że dojdzie do powstrzymania się od tej nielegalnej procedury umieszczenia ich w zakładzie karnym, ale mogą liczyć na nasze wsparcie. Jesteśmy solidarni, jesteśmy po stronie naszych kolegów. Uważamy, że ten proces miał wątpliwe podstawy i prawne i faktyczne" - dodał Szczucki.

Szczucki zapowiedział, że sprawa Wąsika i Kamińskiego będzie również jednym z elementów zbliżającej się manifestacji w obronie mediów publicznych.

"O tym będzie manifestacja. Pamiętajmy, jednym tematem ważnym jest bezprawny zamach na media publiczne, a drugim polityczna zemsta na Kamińskim i Wąsiku. Oni staną się więźniami politycznymi. Mimo aktu łaski trafią do zakładu karnego, więc sięgniemy po wszystkie instrumenty" - powiedział polityk.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Wymienił, że jedną z podjętych metod może być próba odwołania marszałka Sejmu. W sprawę angażować ma się również Andrzej Duda.

"Pan prezydent zadeklarował, że będzie wysyłał wiadomości do światowych przywódców informujące, że w 2024 roku mamy w Polsce więźniów politycznych w czasie rządów Donalda Tuska i inne, które będą się pojawiały, jak chociażby próba odwołania marszałka Szymona Hołowni. Trudno dziś przewidzieć jak sytuacja się przewinie, ale naszej zgody nie będzie. Trzeba powiedzieć jasno, Szymon Hołownia za to odpowiada. Próbuje dokonywać politycznej zemsty na tych panach. Zemsty, która nie ma podstaw prawnych" - kontynuował.

Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość jest "opozycją konstruktywną", w związku z czym zapewnił, iż partia nie zamierza "powtarzać działań poza prawem, które realizowała PO w latach 2015-2023".

"Mamy regulamin, konstytucje, ustawy, będziemy po nie sięgać, by uniemożliwić bezprawne działanie Szymona Hołowni czy Donalda Tuska" - zapewnił.

Zdaniem Krzysztofa Szczuckiego, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, w przypadku doprowadzenia do zakładu karnego, zostaną więźniami politycznymi.

"Jakby przyjrzeć się dokładnie tej sprawie, to budzi wiele wątpliwości. W pierwszej instancji orzekał sędzia, którego postępowanie dawało wątpliwości co do jego bezstronności. To pokazuje dużą determinację grupy sędziów i polityków, żeby tych posłów doprowadzić do skazania, przechodząc do porządku dziennego nad wieloma wątkami. Trudno, w sytuacji kiedy z jednej strony wypuszcza się z zakładu panu (Włodzimierza) Karpińskiego, by był europosłem, a jednocześnie bardzo szybko próbuje umieścić Wąsika i Kamińskiego, nazwać to inaczej niż więźniowie polityczni" - ocenił poseł.

Dodał, że "tak zdecydował sąd z pominięciem konstytucji, aktu prezydenta i trudno nie widzieć tutaj polityki".

Polityk wyjaśnił również, że decyzja o użyciu prawa łaski przez Andrzeja Dudę w 2015 roku, gdy jeszcze nie zapadł prawomocny wyrok wobec Wąsika i Kamińskiego, była w pełni zgodna z prawem.

"Domniemano niewinność w takich sprawach, ale konstytucja nie ogranicza prawa łaski tylko do prawomocnych wyroków. W literaturze przedmiotu wskazywano przed 2015 rokiem, że możliwa jest tzw. abolicja indywidualna w ramach prawa łaski, czyli można skorzystać go do osoby skazanej nieprawomocnie. Prezydent w granicach konstytucyjnych nie jest kontrolowany, sam wyznacza sobie granice. Postępowanie prezydenta nawet nie wymagało uzasadnienia. Taki jest model ustrojowy w Polsce i to trzeba uszanować i się z tym pogodzić" - objaśnił.

dś