MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa smoleńska a biznes. Nasi przedsiębiorcy patrzą z niepokojem na relacje polsko-rosyjskie

Tekst i Fot. Lucyna Talaśka-Klich [email protected] tel. 52 32 63 132
Katastrofa smoleńska. ROTR sprzedaje Rosjanom sery. Ale teraz dużo zależy od polityków
Katastrofa smoleńska. ROTR sprzedaje Rosjanom sery. Ale teraz dużo zależy od polityków
Katastrofa Smoleńska. Politycy wywijają szabelką, a nasze firmy mogą oberwać - mówią przedsiębiorcy z Kujawsko-Pomorskiego.

 - Przez kilka ostatnich lat bardzo staraliśmy się odbudować kontakty biznesowe z Rosjanami - mówi Janusz Borkowski, właściciel Kujawskiej Fabryki Maszyn Rolniczych "Krukowiak" w Brześciu Kujawskim.- Udało się i sąsiadowi ze Wschodu sprzedajemy przede wszystkim opryskiwacze oraz maszyny do zbioru ziemniaków i cebuli. Teraz z obawą patrzę na to, co się dzieje w polityce.

Katastrofa smoleńska. Rosyjscy biznesmeni są teraz przewrażliwieni

Bo zdaniem przedsiębiorców inaczej robi się interesy na Wschodzie, inaczej na Zachodzie. - Rosyjscy biznesmeni są wyczuleni na to, co robią przedstawiciele rządów - przyznaje Borkowski. - Niemców czy Holendrów to tak bardzo nie obchodzi, gdyż potrafią oni oddzielić sprawy firm od polityki.

Sześć lat temu stosunki polsko-rosyjskie też bardzo ostygły. I wtedy Mieczysław Szczygieł z Kłopotu (koło Inowrocławia) miał problemy ze sprzedażą cebuli, którą dotąd kupowali sąsiedzi ze Wschodu. Na szczęście zgłosił się do niego przedstawiciel holenderskiej firmy, który kupił ten towar. Przedstawiciel nie ukrywał, że cebula i tak trafi do Rosji. Przez Holandię.

Czytaj też: Internet: Nie zarobili na śmierci pod Smoleńskiem

Katastrofa smoleńska nie powinna nam przysłonić wszystkiego

- I teraz może być podobnie - uważa Mieczysław Szczygieł. - Choć do stracenia mamy coraz mniej, bo przed laty miejsca polskich firm na rosyjskim rynku zajęli producenci z Europy Zachodniej.

- Przy prowadzeniu interesów potrzebny jest spokój i wzajemne zaufanie - twierdzi Mariusz Trojakowski, prezes mleczarni ROTR w Rypinie, która Rosjanom sprzedaje żółte sery i serwatkę. - Dlatego z obawą patrzę na stosunki pomiędzy naszymi krajami.

- Polski rząd powinien szukać kompromisu w kontaktach z Rosjanami - dodaje Borkowski. - Bo "gdy matka z ojcem się kłócą, to dzieci bose chodzą".

- Też mam obawy dotyczące handlu z Rosją - mówi Adam Basałaj, prezes bydgoskiej firmy Frosta, która Rosjanom sprzedaje mrożone warzywa. - Jednak jako Polak chcę, żeby sprawa katastrofy smoleńskiej została wyjaśniona.

- Katastrofa smoleńska nie powinna nam przysłonić wszystkiego - uważa Mirosław Ślachciak, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców. - Bo gdybyśmy kierowali się tylko historią, to np. pomiędzy Polską a Niemcami powinniśmy wybudować mur. Tymczasem interesy z Zachodem kwitną.

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska