MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Afera garnkowa, ciąg dalszy. Prezes firmy Eco-Vital, sprzedającej drogie naczynia, miał stawić się w sądzie. Stawił się?

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Starsi państwo robili zakupy nawet za kilkanaście tysięcy złotych. Brali je na raty. Potem chcieli odesłać towar, ale nie mieli komu, bo firma Eco-Vital adresu nie podawała
Starsi państwo robili zakupy nawet za kilkanaście tysięcy złotych. Brali je na raty. Potem chcieli odesłać towar, ale nie mieli komu, bo firma Eco-Vital adresu nie podawała Grzegorz Dembinski/archiwum
Starsi ludzie myśleli, że jadą na kabaret, a uczestniczyli w pokazach garnków. Dawali się naciągać na towary nawet za kilkanaście tysięcy złotych. Po latach prezes firmy Eco-Vital stanie przed sądem.

Zobacz wideo: Charytatywny bieg i marsz dla Julki w Decznie.

od 16 lat

- W 2013 roku kupiłam na raty naczynia na pokazie firmy Eco-Vital - wspomina czytelniczka. - Chciałam je zwrócić, ale nie miałam komu. Adres firmy, wskazany w mojej umowie, był nieaktualny. Przestałam płacić raty za towar, z którym zostałam. Po roku zadzwoniła jakaś pani. Niby reprezentowała firmę, która zajmuje się ściąganiem należności od klientów Eco-Vital z Poznania. Kazała mi spłacić dług. Powiedziałam, że nadal chcę oddać garnki, a ona zapytała, dokąd. No jak to: dokąd?! Powinna to wiedzieć, nie ja. Kobieta się rozłączyła. Do teraz nie zadzwoniła. Nie mogłam z nią się skontaktować, bo telefonowała z numeru zastrzeżonego.

Firma naciągała głównie seniorów na drogie naczynia. Werbowała ich na spotkania pod pretekstem udziału w darmowych badaniach albo obejrzenia kabaretu. Kupowali chociażby zestawy ponoć uzdrawiających z raka garnków za „jedyne” 11 tys. zł. Firma działała w całej Polsce. W Kujawsko-Pomorskiem prowadziła m.in. oddział w Toruniu. Zatrudniała w nim 200 osób. Szefostwo przedsiębiorstwa ogłosiło upadłość w 2014 roku.

- Zależało mi na budowaniu bazy zadowolonych klientów, którzy w przyszłości zdecydowaliby się na kolejne zakupy - zeznawał wiosną 2022 roku w prokuraturze Paweł M., prezes poznańskiej spółki Eco-Vital. - Tego nie dałoby się osiągnąć w przypadku sprzedaży tandety czy wprowadzaniu klientów w błąd. Oczywiście przy takiej skali nie sposób było nie trafić na nieuczciwe osoby, także w szeregach mojej firmy. Ale robiłem, co mogłem, aby takie przypadki były najrzadsze jak to możliwe. Od razu wyciągałem konsekwencje wobec nieuczciwych handlowców.

Zakup poza siedzibą firmy

Tych nieuczciwych - zdaniem M. - handlowców było ponoć około 3 tys. w kraju. W latach 2012-2014 sprzedawali przykładowo patelnie za około 1 tys. zł za sztukę. Garnek można było dostać za jakieś 4 tys. zł, komplet garnków - za minimum 11 tys. Kto chciał, kupował nawet łóżka rehabilitacyjne za kilkanaście tys. zł. Tyle że towar, sprowadzany z Zachodu, był wart zwykle 10 razy mniej. Podczas spotkań dochodziło do swoistego prania mózgów. Emeryci i renciści jeszcze podczas spotkania uważali zakupy za megaokazję. Nie mieli gotówki, więc brali na raty.

Niektórzy dopiero niedawno przestali spłacać raty, chociaż Eco-Vital nie istnieje od paru lat. To klienci, którzy nie mieli jak oddać garnków firmie-widmo, a jednocześnie byli zastraszani przez windykację, działającą ponoć w imieniu jeszcze tej spółki.

- Eco-Vital naruszyła zbiorowe interesy konsumentów - informował jeszcze w 2014 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Nie ujawniała handlowego celu prezentacji. Nienależycie informowała konsumentów o ich uprawnieniach. Nakazaliśmy zaniechania niedozwolonych praktyk i nałożyliśmy na przedsiębiorcę blisko 650 tys. zł kary.

Rok wcześniej firma została ukarana przez ten sam urząd i miała zapłacić 200 tys. zł.

Latem 2022 roku w poznańskim sądzie rejonowym rozpoczął się proces Pawła M., dowodzącego firmą. Sąd uznał, że 685 oszustw na 2,3 mln zł stanowiło tzw. czyn ciągły, a jeżeli łączna wartość szkody wynosi powyżej 200 tys. zł, to sprawy nie może prowadzić sąd rejonowy, lecz okręgowy. Ten drugi stwierdził, że nie on powinien zająć się procesem. Ostatecznie sąd apelacyjny skierował sprawę z powrotem do rejonowego. 10 marca 2023 w poznańskim sądzie rejonowym zaczął się proces Pawła M. Mężczyzna się nie stawił.
Na razie został oskarżony o oszustwo. Dotyczy ono doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wspomnianych blisko 700 klientów. Zdaniem prokuratury, M. popełnił także oszustwa podatkowe na ponad 12 mln zł. Toczą się także inne postępowania przeciw dawnemu szefowi Eco-Vital. Dotyczą sprzedaży produktów medycznych na pokazach.

Spotkanie handlowe

Nie tylko ta firma miała ponieść karę. Prezes UOKiK ukarał również m.in. spółki Pollana Med i MEDISPOL (później zmieniła nazwę na Radnar), które zapraszały na pokazy.
UOKiK powtarza: - Jeśli idziesz na prezentację, pamiętaj, że zazwyczaj jest to pokaz handlowy. Uważaj na „promocje”. Nie działaj pod presją czasu. Nie udostępniaj nikomu dowodu osobistego. Konsultuj decyzje z kimś bliskim. Nie bierz pożyczki na zakup sprzętu na pokazie. Na odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem masz 14 dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska