Grudziądz. Koncert noworoczny z Ireną Santor i piękną, polską piosenką (WIDEO)

Grała Orkiestra im. Johanna Straussa, śpiewał też chór "Alla camera" oraz Emila Czekała i Mateusz Ziółko.
Koncert prowadzili Maria Szabłowska i Krzysztof Szewczyk.
- Tak zapowiedzieli pierwszą damę polskiej piosenki: - Proszę państwa, to prawda, że królowa jest tylko jedna. Ale nie nazywa się ona Dorota Rabczewska, tylko Irena Santor. Zaśpiewała ponad 1000 piosenek. Prywatnie słucha każdej, dobrej muzyki, także rapu czy havy metalu. Właśnie nagrała swoją nową płytę.

A Irena Santor, przez zaśpiewaniem piosenki "Tych lat nie odda nikt", ujęła publiczność rozbrajającą szczerością: - Mam dokładnie 76 lat, żeby państwo dokładnie wiedzieli. Moi koledzy żartują, że nikt nie żyje do tylu lat... Uważam, że wiek, to zaszczyt.
Dostała brawa za te słowa.

Irena Santor oświadczyła m.in. że Grudziądz i okolice są jej bardzo bliskie. Urodziła się bowiem w Papowie Biskupim, a Grudziądz był w latach dzieciństwa dla niej wielką metropolią.

Widownia tetaru była wypełniona po brzegi i na pierwszym i na drugim koncercie.
Publiczność chętnie śpiewała z piosenkarką "Złoty pierścionek". Wykonała też takie przeboje jak "Powrócisz tu", "Już nie ma dzikich plaż" czy "Wspomnij mnie'.
Grała Orkiestra im. Johanna Straussa pod dyrekcją Marka Czekały. Śpiewał chór "Alla camera" oraz Emilia Czekała i Mateusz Ziółko.

W przerwie koncertu wzniesiono toast za dobry Nowy Rok 2011. Życzenia noworoczne na pierwszym, wcześniejszym koncercie, złożył mieszkańcom wiceprezydent Przemysław Ślusarski. Mówił: - Ten koncert jest w tym roku jednym z największych wydarzeń w teatrze. Życzę państwu szczęśliwego 2012 roku!" - powiedział, po czym zorientował się, że wybiegł o rok do przodu i ratował się słowami:" Mam nadzieję, że za rok też tu będę!", co widzowie nagrodzili brawami.

Jak grudziądzanie śpiewają z Ireną Santor "Zloty pierścionek' oraz jej wykonanie 'Tych lat nie odda nikt' - zobaczcie na filmie wideo.

Więcej o koncercie - w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Pomorskiej". Wkrótce też opublikujemy rozmowę z Ireną Santor, która udzieliła "Pomorskiej" długiego wywiadu.