MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny od Rolbieskiej

MAŁGORZATA WĄSACZ
Dziewczęta uwielbiały wyjeżdżać na wakacje do Meczyszcza. Szkoła miała w tej miejscowości luksusowy ośrodek wczasowy.
Dziewczęta uwielbiały wyjeżdżać na wakacje do Meczyszcza. Szkoła miała w tej miejscowości luksusowy ośrodek wczasowy.
Przed wojną w Żeńskim-Katolickim Gimnazjum Humanistycznym obowiązywała surowa dyscyplina. Dyrektor Wanda Rolbieska nie tylko dbała o wysoki poziom nauczania, ale również doskonale organizowała dziewczętom czas poza lekcjami.

Helena Mączyńska naukę w gimnazjum przy ul. Staszica 8 rozpoczęła we wrześniu 1929 roku. - To była wspaniała, lecz ekskluzywna szkoła. Pani dyrektor rządziła twardą ręką. Zapewniała szkole najlepszą kadrę pedagogiczną. Uczyła nas też dobrych manier, kształtowała morale. W każdą niedzielę musiałyśmy uczestniczyć we mszy świętej o godzinie dziewiątej. W szkolnej auli odprawiał ją ksiądz Reiter lub Hannelt, którzy uczyli nas religii - opowiada nasza Czytelniczka.
Regina Butowska dodaje: - Lekcje codziennie zaczynały się o godzinie ósmej rano. Trwały do około pierwszej, drugiej. Po zajęciach można było na przykład, pod okiem profesor Sicińskiej od gimnastyki, pograć w siatkówkę na szkolnym boisku albo poćwiczyć na sali gimnastycznej. Natomiast zimą chętnie jeździłyśmy na łyżwach na pobliskim lodowisku. Dziś na jego miejscu stoi gmach filharmonii.

W 1932 roku do pamiątkowego zdjęcia pozowały uczennicej z nauczycielami m.in. malarzem Marianem Turwidem
W 1932 roku do pamiątkowego zdjęcia pozowały uczennicej z nauczycielami m.in. malarzem Marianem Turwidem

Dziewczęta uwielbiały wyjeżdżać na wakacje do Meczyszcza. Szkoła miała w tej miejscowości luksusowy ośrodek wczasowy.

Obowiązkowa tarcza

O ile w szkole podstawowej nie obowiązywały mundurki, to w gimnazjum i liceum dziewczęta musiały codziennie ubierać granatowe spódniczki i bluzeczki. - Na lewym ramieniu musiała być przyszyta tarcza z numerem szkoły. Pamiętam, że gimnazjalistki nosiły tarcze niebieskie, a licealistki - czerwone. Tarcze musiały być doskonale widoczne na zdjęciu legitymacyjnym - przypomina sobie Helena Mączyńska.
Kapci w szkole nie trzeba było nosić. Zimą płaszcze i ciepłe rzeczy można było zostawić na wieszkach na korytarzach. Nigdy nic nie zginęło.

Drzwi na klucz

Uczennice doskonale wiedziały, że do szkoły nie wolno się spóźniać. - Do budynku wchodziłyśmy tylko bocznym wejściem, bo główne było otwarte wyłącznie dla nauczycieli. Przy naszym wejściu stał woźny, który punktualnie o godzinie ósmej zamykał drzwi. Która dziewczyna się spóźniła, musiała przejść wejściem głównym, przy którym już czekała pani dyrektor Rolbieska. Wtedy moi rodzice mieszkali przy ulicy Zamoyskiego. Pamiętam, że nie raz, by zdążyć przed dzwonkiem, musiałam biec przez park Kochanowskiego. Na szczęście zawsze byłam na czas - opowiada z uśmiechem pani Regina.

W 1932 roku do pamiątkowego zdjęcia pozowały uczennicej z nauczycielami m.in. malarzem Marianem Turwidem

Słodko na przerwie

Choć w szkole nie było stołówki, to każdego dnia uczennice mogły zajrzeć do sklepiku w podziemiach budynku. - Na dużej przerwie sprzedawano tam nam gorące kakao i pyszne drożdżówki z piekarni Bigońskich. W sklepiku dyżury pełniły mamy uczennic. To właśnie one wydawały nam te pyszności - mówi Regina Butowska.
Helena Mączyńska do dziś pamięta smak "szkolnej" drożdżówki. - Niebo w gębie. Duża, miękka, z ogromną ilością kruszonki i lukru. Warto było po nią stać w długiej kolejce.

Wakacje w Meczyszczu

Ale nie tylko nauką żyły gimnazjalistki i licealistki Rolbieskiej. Często chodziły na sztuki i opery do Teatru Miejskiego. Tradycją były gwiazdkowe imprezy, które właśnie tutaj się odbywały. Natomiast latem dziewczęta wyjeżdżały na miesiąc do Meczyszcza w Bieszczadach Wschodnich na dzisiejszej Ukrainie. - Nasza szkoła miała w tej miejscowości piękny ośrodek wczasowy. Można było w nim doskonale wypocząć. Oczywiście podczas wakacji, pod czujnym okiem, miała nas nauczycielka i ksiądz - opowiada Regina Butowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska