Chojniczanka Chojnice w Częstochowie. Znaleźć patent na Raków

Zespół Rakowa przystąpi do tego meczu opromieniony ostatnimi występami. Częstochowianie wywieźli z Niepołomic komplet trzech punktów i ta wygrana przełożyła się na wysoką lokatę (5.) w tabeli.

Raków po awansie nie szalał na rynku transferowym. Trener Marek Papszun może nadal liczyć na graczy z przeszłością w ekstraklasie. I właśnie: Adam Czerkas, Piotr Malinowski, Przemysław Oziębała czy Tomasz Wróbel kreują grę drużyny. Wokół nich zgromadzono młodych graczy, nienasyconych jeszcze dużym futbolem. W sumie, Raków tworzy ciekawy team, zdolny do niespodzianek.

Oby tylko częstochowianie nie sprawili jej w sobotnim meczu z Chojniczanką. Bez dwóch zdań, po inauguracyjnej porażce z Puszczą 0:2, drużyna Krzysztofa Brede wyraźnie odżyła. Przede wszystkim prezentuje regularność w grze i zdobywaniu bramek. Wygrane po 3:0 ze Stomilem Olsztyn w lidze i GKS Bełchatów w Pucharze Polski są tego dowodem.

Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport

Ale przed sobotnim występem pod Jasną Górą są lekkie powody do niepokoju. To przez bardzo intensywny tydzień, w którym zespół ma do rozegrania trzy mecze. Wyprawa do Bełchatowa musiała wiele kosztować piłkarzy (ponad 800 km w autokarze i 90 minut gry. Teraz trzeba pokonać, w upale, kolejne setki kilometry.

Na szczęście, trener Krzysztof Brede ma szeroką kadrę i umiejętnie rotuje składem. Dlatego wierzymy, że piłkarze wykażą w grze, podobnie jak w poprzednich meczach, dojrzałość i cierpliwość. A potwierdzeniem jakości będzie korzystny wynik. Oby niekorzystne wyniki z beniaminkami skończyły się na inauguracyjnej wpadce z Puszczą!

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU