Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Sądowa kłótnia o działki trwa

Anna Klaman
licznie stawili się na rozprawie.
licznie stawili się na rozprawie. Anna Klaman
Rozprawa dotycząca przyszłości ogródków działkowych "Metalowiec" przerodziła się w waśnię adwokatów.

Wojciech Schmidt, pełnomocnik powoda, gminy miejskiej Chojnice, co rusz doprowadzał Adama Dubynę do białej gorączki. Dubyna reprezentuje Polski Związek Działkowców od kilkunastu lat, na wszystkich sądowych szczeblach, od sądu rejonowego po najwyższy.

Przeczytaj także: Chojnice. "Metalowiec" z zarządem komisarycznym. A stary zarząd zwołuje zebranie

Zresztą mecenasi mieli już spięcie w innej sprawie i teraz nie potrafią ze sobą rozmawiać. Sala była pełna, rozprawie przyglądali się przeciwnicy i zwolennicy wykupienia działek.
Przypomnijmy, Chojnice chcą zerwać umowę wieczystego użytkowania dla POD "Metalowiec". Chcą usankcjonować obecną samowolę, czyli fakt, że część osób wybudowała na działkach całoroczne domy.

Punktem zwrotnym była kontrola z 14 marca, gdy komisja z ratusza, z dyrektorem Jackiem Marczewskim i gospodarzem, stwierdziła, że na 91 działek (meldunki), 67 jest zamieszkanych. - Kwestionujemy oczywiście ustalenia tego protokołu - mówił Adam Dubyna. - Nie tylko pod względem merytorycznym, ale i formalnym.

Działkowcy przypominają, że działek na "Metalowcu" jest aż 412. Kto wie, czy w przyszłości, jak zauważył Schmidt, nie będzie konieczna wizja lokalna z udziałem sądu. Schmidt mówił, że burmistrz w interesie mieszkańców, troszcząc się o ich zdrowie i bezpieczeństwo (brak dróg - kłopoty z dojazdem pogotowia i straży pożarnej), zmuszony jest do podejmowania działań administracyjnych. Stwierdził, że to PZD dopuścił się samowoli na działkach, zezwalając na budowy domów. I dodał, że próba przeciwstawienia interesu działkowców interesowi gminy jest chybiona. - Polski Związek Działkowców próbuje skłócić działkowców z burmistrzem - skomentował. - A burmistrz chce jedynie przeciąć węzeł, który hamuje jego działania administracyjne.

Jakie jest stanowisko Dubyny? Stwierdził, że burmistrz nie tylko meldował ludzi, ale i "podburzał działkowców, obiecując im jakąś formę uwłaszczenia za symboliczną złotówkę". - Chcę powiedzieć działkowcom, że póki będzie tu ogród, nie mogą tu powstać enklawy uwłaszczonych działkowców - mówił mecenas.

Dubyna zarzucił powodowi, że wskazani przez niego czterej świadkowie nie budzą zaufania. Nie wykluczył, że przed kampanią burmistrza "zostali zmanipulowani i coś im obiecano". - Być może chcą uzyskać własność za przysłowiową złotówkę - mówił. - A ja chcę powiedzieć działkowcom, że będą po prostu traktowani jak ludzie, którzy stają do przetargu.

PZD stoi na stanowisku, że zerwanie umowy wieczystej nie rozwiązuje tematu, bo zastąpi ją wówczas użytkowanie zwykłe.

Kolejna rozprawa 5 stycznia.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska