MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były esbek nie przyszedł na sprawę, którą sam wytoczył działaczowi podziemnej "Solidarności"

Łukasz Fijałkowski
Przed toruńskim sądem na przeciwko siebie stanęli były opozycjonista i funkcjonariusz dawnego SB. To jednak esbek oskarżył działacza Solidarności. Sąd umorzył w czwartek sprawę.

Przypomnijmy, że Bronisław S., funkcjonariusz byłej Służby Bezpieczeństwa, pozwał do sądu Wacława Kuropatwę, byłego opozycjonistę, który dziś śledzi procesy oskarżanych przez IPN o zbrodnie komunistyczne esbeków.

Relacje z posiedzeń publikuje na stronie internetowej solidarnosc.of.pl. Po prawomocnym wyroku na Bronisławie S. za znęcanie się podczas przesłuchań nad członkiem podziemia, Wacław Kuropatwa zamieścił na stronie internetowej zdjęcie skazanego i podał jego dane.

Za tę publikację były esbek postanowił oskarżyć Kuropatwę, bo uznał, że ten naruszył jego dobra osobiste. Sam napisał prywatny akt oskarżenia. Sprawa ruszyła w sierpniu ubiegłego roku.

Wczoraj sąd postanowił umorzyć postępowanie, ponieważ ani Bronisław S. ani jego pełnomocnik nie stawili się na wyznaczony termin rozprawy. Nie dostarczyli również usprawiedliwienia.

Takie postępowanie jest, w świetle przepisów, równoznaczne z odstąpieniem od oskarżenia.

- Bronisław S. został prawidłowo powiadomiony o terminie i wezwany na rozprawę - mówiła Justyna-Piś Barganowska, sędzia sądu rejonowego w Toruniu.
Warunkiem umorzenia sprawy jest także zgoda oskarżonego. Wacław Kuropatwa zgodził się na takie zakończenie procesu. - Mam już tego dosyć - mówi. - Czuję się oczywiście niewinny, ale jestem zmęczony psychicznie. Dlatego postanowiłem odpuścić. Tym bardziej, że grozi mi jeszcze jeden proces ze strony Bronisława S.

Tym razem cywilny.
Termin nie jest jeszcze znany. Z pozwu wynika jednak, że Bronisław S. chce przeprosin w internecie, usunięcia stron o nim, 30 tys. zł zadośćuczynienia oraz zakazu publicznych wypowiedzi na jego temat. Adwokat z urzędu, który bronił Wacława Kuropatwę w umorzonej sprawie karnej, zadeklarował obronę za darmo w procesie cywilnym.

Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Oznacza to, że sprawa zakończyła się, ale tylko teoretycznie. Bronisław S. ma bowiem prawo do złożenia zażalenia na to postanowienie Wtedy przewód sądowy zostanie wznowiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska