MKTG SR - pasek na kartach artykułów

20 maja koniec kadencji Zełenskiego. Co dalej? Rosyjscy propagandyści zacierają ręce

OPRAC.:
Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 12 lat
W poniedziałek 20 maja upływa pięcioletnia kadencja Wołodymyra Zełenskiego jako prezydenta Ukrainy. Zgodnie z tamtejszą konstytucją, powinien wówczas ustąpić i przekazać władzę swojemu następcy. Wyborów jednak nie przeprowadzono. Co w tej sytuacji? Rosyjska propaganda już szykuje kampanię, w której Zełenski będzie uznawany za nielegalnego prezydenta.

Spis treści

Wołodymyr Zełenski formalnie prezydentem do 20 maja. Co dalej?

Tocząca się wojna na Ukrainie i wprowadzony z tego powodu stan wojenny spowodowały duże problemy w normalnej działalności państwa. Konstytucja zakazuje przeprowadzania w takiej sytuacji wyborów do Rady Najwyższej, czyli parlamentu. Jednak nie mówi nic o wyborach prezydenckich w takich warunkach.

Pięcioletnia kadencja prezydenta upływa 20 maja. Przepisy mówią, że wówczas powinien oddać władzę swojemu następcy, wyłonionemu w wyborach. Tylko, że tych nie przeprowadzono, mimo że formalnie nie było ku temu przeszkód. Co w takiej sytuacji? Szeroką analizę możliwych scenariuszy przeprowadziła ukraińska sekcja BBC.

Wołodymyr Zełenski mógłby zrezygnować i przekazać swoje obowiązki konstytucyjnemu następcy, czyli przewodniczącemu Rady Najwyższej, którym jest Rusłan Stefańczuk, z partii Sługa Narodu, z której wywodzi się również obecny prezydent. Szef parlamentu pozostałby tymczasową głową państwa do przeprowadzenia wyborów. Sam Stefańczuk przyznaje jednak, że nie ma wątpliwości co do legitymacji urzędującego prezydenta również po 20 maja.

Czy Zełenski pozostanie prezydentem?

Jeden z autorów konstytucji Ukrainy, były wicepremier oraz ambasador na Białorusi Roman Bezmsertny uważa jednak, że w obecnej sytuacji Zełenski powinien pozostać na stanowisku do czasu przeprowadzenia wyborów.

A dlaczego nie było głosowania, skoro prawo ich nie zakazuje? Odpowiedź jest dość prosta – chaos spowodowany wojną bardzo by je utrudnił. Miliony Ukraińców są za granicą, Rosja codziennie atakuje terytorium kraju, a wojsko, które musiałoby zabezpieczać proces wyborczy, ma ważniejsze zadania na froncie.

Sam prezydent Ukrainy mówił, że jeśli będzie to konieczne, zgodzi się na organizację wyborów pod warunkiem, że sfinansuje je Zachód oraz wyśle obserwatorów. Jednocześnie Zełenski zapowiedział, że jeśli odbędą się one w czasie wojny, to nie opuści kraju i wystartuje, natomiast jeśli głosowanie miałoby miejsce po zakończeniu konfliktu, wówczas nie ubiegałby się o reelekcję.

Rosyjska operacja „Majdan-3”

Oczywiście, potencjalne problemy z legitymacją władzy Wołodymyra Zełenskiego po 20 maja to woda na młyn rosyjskiej propagandy, która tylko czeka na to, by obwołać go „nielegalnym prezydentem” czy „uzurpatorem”. Sprawę poruszył między innymi ambasador Kremla przy ONZ, Wasilij Nebenzia, a także minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

Służby specjalne Ukrainy podały, że Rosja pracuje nad operacją „Majdan-3”, mającej obalić obecne władze w Kijowie. Jej budżet ma sięgać nawet 1,5 mld dolarów.

Jednak nie tylko Moskwa i jej aparat propagandowy rzuca takimi oskarżeniami. Choć większość głównych sił politycznych zachowuje konsensus, ze strony niektórych polityków padają ostre słowa. Były poseł Ihor Mosijczuk, przebywający poza Ukrainą, napisał w mediach społecznościowych, że brak wyborów oznacza, że Zełenski jest na „drodze do uzurpacji”, który „nie różni się wiele od Putina”.

Z kolei przebywający w areszcie Ołeksandr Dubiński z partii prezydenckiej także uważa, że kadencja przywódcy kraju upływa w nocy z 20 na 21 maja, a dalsze rządzenie Zełenskiego będzie uzurpacją.

Kijów z drugiej strony nie pozostał dłużny Rosji i 6 maja, dzień przed inauguracją kolejnej kadencji Władimira Putina, MSZ wydało oświadczenie, w którym napisano, że „nie widzi żadnych legalnych podstaw, by uznać go za wybranego demokratycznie i legalnego prezydenta Rosji”.

Ukraińcy nie chcą wyborów i nie mają problemu z 20 maja

Problem z 20 maja i legalnością rządów Wołodymyra Zełenskiego zbiega się z ciężką sytuacją na froncie, szczególnie w rejonie Charkowa. Na Ukrainie jednak, według cytowanych przez BBC socjologów, kwestia legitymacji prezydenta po formalnym końcu kadencji „absolutnie nie istnieje”.

Według przeprowadzanych sondaży większość Ukraińców jest przeciwna organizowaniu wyborów w czasie wojny. Apel w tej sprawie wystosowały organizacje pozarządowe, które przekonują, że prowadzenie kampanii, gdy wokół spadają rosyjskie drony i pociski, mija się z celem.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródła: BBC Ukraina, i.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 20 maja koniec kadencji Zełenskiego. Co dalej? Rosyjscy propagandyści zacierają ręce - Portal i.pl

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska