Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raciążek. - Nie jest łatwo być wójtem - mówi Wiesława Słowińska

Rozmawiała Jadwiga Aleksandrowicz
Wiesława Słowińska, wójt gminy Raciążek
Wiesława Słowińska, wójt gminy Raciążek
Rozmowa z Wiesławą Słowińską, wójtem gminy Raciążek.

- Łatwo kobiecie być wójtem?
- W ogóle trudno być wójtem, bo to bardzo absorbujące zajęcie, wymagające dużego zaangażowania. Muszę jednak przyznać, że czasem jako kobiecie łatwiej udaje mi się załatwić niektóre sprawy. Niewiele jest kobiet wójtów w naszym województwie. Szkoda. Odnoszę wrażenie, że nasza obecność na niektórych spotkaniach łagodzi temperaturę niekiedy ostrych dyskusji.

CZY TWÓJ WÓJT, BURMISTRZ, PREZYDENT, MARSZAŁEK ZDAJE EGZAMIN? Głosuj na www.pomorska.pl/ocenwladze

- Z czego one wynikają?
- Mamy coraz więcej zadań i coraz mniej pieniędzy na ich realizację. A w takiej sytuacji stale są jakieś wybory: co jest ważniejsze, co pilniejsze. Nie zawsze udaje mi się do moich propozycji przekonać radę. Lepiej się nie zapowiada, bo już wiemy, że przyszły rok będzie trudniejszy od obecnego. Będziemy mieć mniejsze subwencje, w sumie o dwieście piętnaście tysięcy złotych, co przy około dziesięciomilionowym bu- dżecie ma znaczenie.

- Na początku kadencji stawiała sobie pani pewne priorytety. Jak wygląda ich realizacja?
- Jestem zadowolona z realizacji najdroższego zadania, jakim jest budowa kanalizacji. Pozostało już niewiele do zrobienia, a musimy to zadanie dokończyć, bo takie są wymogi, od których nie uciekniemy. Udało się zmodernizować: drogę w Dąbrówce, chodnik przy ulicy Zamkowej, oświetlenie wzdłuż ulicy Szkolnej. Rozbudowaliśmy sieć wodociągową w Podolu. Termomodernizacji doczekały się Zespół Szkół i budynek GOK. Powstało 35 przyzagrodowych oczyszczalni ścieków.

Przeczytaj także: Miejsca pracy? Radni Raciążka mówią: nie

- A czego nie udało się zrobić?
- Rozbudowy przedszkola, ale tu na przeszkodzie stanął zwyczajny brak pieniędzy. Na takie zadania, niestety, nie ma zewnętrznych źródeł finansowania. Może coś się zmieni w nowym rozdaniu unijnych pieniędzy. Nie udało się też zbudować orlika, bo nie starczyło pieniędzy, które musielibyśmy wyłożyć. Ogromnie żałuję też, że rada nie zgodziła się na udział w samorządowej spółdzielni socjalnej. Mielibyśmy dla niej pracę przy utrzymaniu w należytym stanie międzygminnej ścieżki rowerowej. W naszej gminie jest najdłuższy odcinek tej ścieżki, ponad pięć kilometrów. Ktoś musi o to dbać, a my nie mamy aż tylu ludzi, natomiast wynajmowanie firmy w przetargu jest kosztowne.

- Zapewne są już wyznaczone zadania na przyszły rok?
- Tak, to oczywiście dokończenie zadań kanalizacyjnych. Myślimy też o modernizacji parkingu przed urzędem. Natomiast oczekiwane miejsce rekreacji w Podolu i droga w Turzynku uzależnione są od pozyskania funduszy zewnętrznych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska