Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kondycja upraw w II połowie kwietnia. Bez większych strat, ale są już szkodniki

Agata Wodzień
- Grzyb wszedł mi na jęczmień ozimy i chyba będę musiał zaorać - skarży się rolnik z powiatu golubsko-dobrzyńskiego. To nie jedyne zmartwienie gospodarzy, wielu narzeka na brak opadów. Obecny stan upraw oceniają specjaliści z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie.

- Z obserwacji, których udało nam się dokonać w środę, można stwierdzić, że zboża ozime są w dobrej kondycji, dobrze zniosły okres zimy bez większych strat - ocenia Adam Piszczek, starszy specjalista ds. OZE i roślin oleistych z KPODR. - Jednakże brak wody w zbożach ozimych jest widoczny, gdyż rośliny mają problem z pobieraniem składników pokarmowych, a zwłaszcza fosforu. Pojawiają się fioletowe przebarwienia na blaszkach liściowych - wyjaśnia.

Przeczytaj też: Orka w chmurze z kurzu. Na polach brakuje wody

Walka z chwastami

Jeśli rolnik spóźnił się z herbicydami, teraz na polu może znaleźć sporo chwastów, m.in.: przytulię czepną, fiołek polny, mak polny, tasznik, tobołki, przetacznik perski. - To zachwaszczenie jest zachwaszczeniem wtórnym lub zachwaszczeniem pozostałym z jesieni (brak zabiegów jesiennych lub ich nieskuteczność), a rośliny, które obserwujemy są roślinami dorosłymi, mogącymi sprawiać trudności w ich zwalczaniu - dodaje Natalia Narewska, również specjalistka z KPODR.
- Podczas obserwacji polowych można dostrzec również szkodniki jak skrzypionkę zbożową, pryszczarek heski. Widoczne są również organizmy pożyteczne, jak biedronka siedmiokropka - wymienia Piszczek.

Słodyszek lubi ciepło

Rolnicy sygnalizowali już także pojawienie się w rzepaku ozimym słodyszka. Ten szkodnik występuje coraz częściej wraz ze wzrostem temperatury. - Najkorzystniej na stwierdzenie słodyszka jest wystawić żółtą kuwetę zalaną wodą lub płynem niezamarzającym by odłowić szkodnika - razi ekspert z ośrodka doradztwa rolniczego.

Problem w jęczmieniu, o którym wspominał nasz czytelnik z powiatu golubsko-dobrzyńskiego, nie daje się tak we znaki w powiecie nakielskim. - W uprawach zbóż nie obserwuje się intensywnego rozwoju chorób grzybowych. Objawy plamistości (głównie powodowane przez grzyby septorioz) nie wykazują się wysoką infekcyjnością. Widoczne są jednak formy zarodnikujące grzybów chorobotwórczych, co nakłada na rolników obowiązek i konieczność monitorowania plantacji - relacjonuje Narewska.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska