Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś mija 75 lat od wybuchu w Bydgoszczy niemieckiej dywersji

Hanna Sowińska
Karta z tzw. albumu chwały Selbstschutzu, powstałego jesienią 1939 r. Na zdjęciach mają być niemieckie ofiary z 3 i 4 września
Karta z tzw. albumu chwały Selbstschutzu, powstałego jesienią 1939 r. Na zdjęciach mają być niemieckie ofiary z 3 i 4 września Hanka Sowińska
Z raportu szefa Armii "Pomorze": Wysyłanie oficerów łącznikowych nie daje rezultatów, wskutek działania licznych band dywersyjnych.

Tak 3 września 1939 r., w raporcie z godz. 6.00 rano płk dypl. Ignacy Izdebski, szef sztabu Armii "Pomorze" informował szefa sztabu Naczelnego Wodza.

Dziś mija 75 lat od wybuchu w Bydgoszczy niemieckiej dywersji. We wczesnych godzinach przedpołudniowych wycofujące się przez miasto oddziały Wojska Polskiego zostały zaatakowane przez strzelających z ukrycia dywersantów. Miejsc, w których wojsko było ostrzeliwane przez wiele godzin historycy doliczyli się kilkadziesiąt. Bydgoszczanie nie byli bezbronni. Poza wojskiem, w zwalczanie dywersantów zaangażowali się m.in. członkowie Straży Obywatelskiej.

Badania prowadzone przez historyków, członków specjalnego zespołu, powołanego w 2003 r. przez IPN do wyjaśnienia okoliczności wydarzeń nazwanych przez niemiecką propagandę "bydgoską krwawą niedzielą" sprawiły, że poznaliśmy nieznane dotąd dokumenty wojskowe. Natrafił na nie w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie dr Tomasz Chinciński, wtedy pracownik Delegatury IPN w Bydgoszczy (obecnie w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku).

Przeczytaj również: Symbolicznie, po 75 latach, wrócili do domu

Sięgnijmy do wojskowych dokumentów. W komunikacie z godz. 8.30. płk Izdebski donosił: "(...) organizacje niemieckie tworzą bandy dywersyjne, które przy każdej sposobności napadają na nasze oddziały i tabory, niszczą łączność (...). 2 września w godzinach popołudniowych między miejscowościami Stawki a Rozanna (szosa Chełmno-Kosowo-Rozanna) banda dywersyjna zniszczyła około 40 samochodów z amunicją. W miejscowości Łęgnowo (dziś wschodnia Bydgoszcz - przyp. aut.) banda ostrzelała transporty 13. Dywizji Piechoty (...).

Komunikat z godz. 19.30 zawiera podsumowanie pierwszego dnia niemieckiej dywersji. Szef sztabu Armii "Pomorze, przedstawiając naczelnemu dowództwu sytuację z godz. 18.00, nie tylko z rejonu Bydgoszczy, ale również Koronowa i Świecia, pisał: "(...) W Bydgoszczy w czasie walk na przedmieściu miały miejsce masowe akty dywersyjne ze strony Niemców. (...) Notowano akty sabotażowe na liniach telefonicznych i telegraficznych. W Toruniu Niemiec rzucił granat ręczny - został na miejscu zabity przez przechodzącego żołnierza (...)".

Przypomnijmy też, że plonem pracy kilkunastu badaczy była wydana w 2008 r. monografia pt. "Bydgoszcz 3-4 września 1939". Jej ogromną wartością jest m.in. imienna lista ofiar oraz dokumenty, tak polskie, jak i niemieckie. Niestety, wielu bydgoszczan, w tym świadkowie niemieckiej dywersji uznali, że publikacja ta jest bardzo asekurancka. Albowiem Paweł Machcewicz i Tomasz Chinciński, autorzy wstępu, ograniczyli się do podsumowującego stwierdzenia, że "cały zgromadzony w toku badań materiał uprawnia do sformułowania tezy, że 3 września 1939 r. w Bydgoszczy doszło do niemieckiej dywersji, która została krwawo stłumiona".

Obaj historycy jednak zgodnie podkreślają, że "Niemcy noszący w sobie osobisty ból, nie mogą zapominać, że nie doszłoby do śmierci ich rodaków, gdyby nie agresja III Rzeszy na Polskę". I tu się nie mylą.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska