Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy rozwikłali zagadkę brutalnego mordu sprzed 20 lat [wideo]

Maciej Czerniak
Joanna była w ostatniej klasie liceum muzycznego. Marzyła o karierze piosenkarki. Marcin w tym czasie już pracował. Feralnego dnia zaraz po pracy pojechał do swoich rodziców. Spędził tam całe popołudnie. Próbował kilkakrotnie dzwonić do narzeczonej, ale nie odbierała. W końcu zaniepokojony przyjechał do niej. To on jako pierwszy zobaczył jej lezące na podłodze okaleczone zwłoki.
Joanna była w ostatniej klasie liceum muzycznego. Marzyła o karierze piosenkarki. Marcin w tym czasie już pracował. Feralnego dnia zaraz po pracy pojechał do swoich rodziców. Spędził tam całe popołudnie. Próbował kilkakrotnie dzwonić do narzeczonej, ale nie odbierała. W końcu zaniepokojony przyjechał do niej. To on jako pierwszy zobaczył jej lezące na podłodze okaleczone zwłoki. Archiwum GP
Ta sprawa spędzała śledczym sen z powiek przez dwie dekady. Mimo iż śledztwo w sprawie zabójstwa 18-letniej Joanny S. zostało zamknięte 19 lat temu, kryminalni wciąż deptali mordercy po piętach. Do aresztu trafił wczoraj jej... znajomy.
- To osoba z kręgu dalszych znajomych zamordowanej - mówi Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Śledczym udało się zebrać na tyle mocne
- To osoba z kręgu dalszych znajomych zamordowanej - mówi Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Śledczym udało się zebrać na tyle mocne dowody w tej sprawie, że sąd podjął decyzję o aresztowaniu zatrzymanego na trzy miesiące. materiały Policji

- To osoba z kręgu dalszych znajomych zamordowanej - mówi Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Śledczym udało się zebrać na tyle mocne dowody w tej sprawie, że sąd podjął decyzję o aresztowaniu zatrzymanego na trzy miesiące.
(fot. materiały Policji)

- To osoba z kręgu dalszych znajomych zamordowanej - mówi Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Śledczym udało się zebrać na tyle mocne dowody w tej sprawie, że sąd podjął decyzję o aresztowaniu zatrzymanego na trzy miesiące.

To było jedno z najbrutalniejszych morderstw ostatniego 25-lecia na Kujawach i Pomorzu. Joanna S. została znaleziona martwa 30 sierpnia 1994 roku w wieżowcu przy ulicy Żmudzkiej, w mieszkaniu swojej matki, która parę tygodni wcześniej wyjechała do pracy za granicę.

Zamordowana liczyła 18 lat. Była uczennicą liceum muzycznego. Na jej ciele biegli medycyny sądowej doliczyli się kilkunastu ran ciętych i kłutych. Podejrzenia padły na jej chłopaka Marcina. Oczyszczono go jednak z zarzutów, bo miał mocne alibi. Nowe światło na sprawę rzuciły zeznania listonosza. To właśnie pracownik poczty, na którego dziewczyna czekała w dzień swojej śmierci (miał jej przynieść rentę po zmarłym ojcu) widział ja żywą po raz ostatni. Wtedy sporządzono rysopis podejrzanego.

Przeczytaj także: Świadek koronny mówi o interesach "Lewatywy". W grę wchodziły miliony złotych

W jaki sposób śledczy po 19 latach wpadli na trop podejrzanego? - Dokładnie analizowano między innymi krąg osób, z którymi miała styczność zamordowana
W jaki sposób śledczy po 19 latach wpadli na trop podejrzanego? - Dokładnie analizowano między innymi krąg osób, z którymi miała styczność zamordowana - wyjaśnia krótko prokurator Adam Lis. materiały Policji

W jaki sposób śledczy po 19 latach wpadli na trop podejrzanego? - Dokładnie analizowano między innymi krąg osób, z którymi miała styczność zamordowana - wyjaśnia krótko prokurator Adam Lis.
(fot. materiały Policji)

Od początku było jednak wiadomo, że sprawca kierował się jasnym, ściśle określonym motywem - zamierzał okraść Joannę S. Gdy kryminalni 30 sierpnia 1994 roku weszli do mieszkania, w którym znaleziono zmasakrowane zwłoki dziewczyny, było jasne, że sprawcy chodziło tylko o jedno. Z barku zginęło 15 mln zł (kwota sprzed denominacji). To była równowartość dwóch rent, które po zmarłym ojcu dostawała Joanna.

Do mieszkania przy ulicy Żmudzkiej dziewczyna wprowadziła się kilka tygodni przed śmiercią. W lokalu należącym do jej matki, która wyjechała do pracy w Niemczech - mieszkała wspólnie ze swoim narzeczonym Marcinem. Młodzi zaręczyli się wcześniej latem tego samego roku podczas kilkudniowego wypadu do Rowów na Wybrzeżu.

Joanna była w ostatniej klasie liceum muzycznego. Marzyła o karierze piosenkarki. Marcin w tym czasie już pracował. Feralnego dnia zaraz po pracy pojechał do swoich rodziców. Spędził tam całe popołudnie. Próbował kilkakrotnie dzwonić do narzeczonej, ale nie odbierała. W końcu zaniepokojony przyjechał do niej. To on jako pierwszy zobaczył jej lezące na podłodze okaleczone zwłoki.

Z kolei ostatnią osobą, która widziała Joannę żywą, był listonosz (na którego zresztą czekała). Mężczyzna podał rysopis mężczyzny, którego około południa widział w mieszkaniu 18-latki. Opublikowanie portretu pamięciowego nie spowodowało jednak przełomu w dochodzeniu. Już wcześniej śledczy podejrzewali o mord narzeczonego Joanny, Marcina. Miał jednak mocne alibi (wizytę u rodziców).

Z powodu niewykrycia sprawcy dochodzenie zostało umorzone po około roku. W jaki sposób śledczy po 19 latach wpadli na trop podejrzanego? - Dokładnie analizowano między innymi krąg osób, z którymi miała styczność zamordowana - wyjaśnia krótko prokurator Adam Lis.

Śledztwo zostało już oficjalnie wznowione.

To tylko historia jednego z blisko sześćdziesięciu niewyjaśnionych zabójstw, których akta śledczy z prokuratur okręgowych w Bydgoszczy, Toruniu i we Włocławku mają zbadać na nowo. Wszystkie te zbrodnie zostały dokonane w ostatnich 30 latach. Prokuratorzy mają nadzieję, że ich sprawcom uda się postawić zarzuty, zanim przestępstwa się przedawnią.

- W toku każdego z tych śledztw przeprowadzano specjalistyczne oględziny miejsc zdarzenia, zabezpieczono ślady kryminalistyczne, uzyskano opinie biegłych i wykonano wiele przesłuchań świadków - mówi prok. Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska