Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogi brukselski europoseł. Żeby wygrać, trzeba włożyć

(jad)
Budynek Parlamentu Europejskiego.
Budynek Parlamentu Europejskiego. Agata Kozicka
Kampania wyborcza do Europarlamentu kosztuje nie tylko partie - także kandydaci wydadzą dużo pieniędzy z własnej kieszeni. Tanie kampanie zapowiadają K. Szczuka i E. Kłopotek.

Majowe wybory do Parlamentu Europejskiego, prócz wymiaru politycznego, mają i drugą stronę - finansową. A te są w oczach przeciętnego Kowalskiego ogromne.Pięć lat temu kampania kosztowała Platformę, PiS i PSL około 10 mln złotych, a najmniej - bo 7 mln - wydał SLD. Prócz partyjnego finansowania kampanii większość kandydatów do PE wydawała swoje pieniądze.

Czytaj: Wyjdźcie z okopów. Rozmawiajcie o Polsce!

Żeby wygrać, trzeba włożyć
Teoretycznie wydaje się, że partyjnych pieniędzy powinno wystarczyć, by w całym kraju przeprowadzić z sukcesem kampanię. W praktyce kandydaci wydawali z własnej kieszeni od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. złotych. Obecni europosłowie Kujaw i Pomorza też "zainwestowali" niemało. Tadeusza Zwiefkę (PO), który po raz drugi jest deputowanym do PE, kampania w 2004 r. kosztowała 40 tys. zł, a w 2009 już 70 tys.

Janusz Zemke z SLD mówi o kilkudziesięciu tysiącach zł, natomiast Ryszard Czarnecki z PiS zapewnia, że nie pamięta, ile wydał, lecz na pewno wszystko było zgodne z prawem. Ale nie do końca. Pięć lat temu Fundacja Batorego (Program Przeciw Korupcji) odnotowała np., że w portalu news24.bydgoszcz.pl. zamieszczono reklamę europosła PiS bez informacji o tym, kto ją finansował. A obliguje do tego ordynacja wyborcza. Czarnecki pytany przez dziennikarzy tłumaczył, że nie wie, jak to się mogło stać.
Pod względem finansowym polskie wybory coraz częściej przypominają amerykańskie - żeby wygrać, trzeba "zainwestować" mimo limitów wynikających z ordynacji wyborczej. Zarobki urzędujących w Brukseli posłów - wynoszące ok. 35 tys. zł miesięcznie - pozwalają na sfinansowanie części kampanii z własnej kieszeni.

Kampania bez kasy
Jednak znacznie większy problem ma dwoje kandydatów z województwa kujawsko-pomorskiego, którzy nie są tak majętni. Kazimiera Szczuka, historyczka literatury i feministka jest "jedynką" na regionalnej liście kandydatów Twojego Ruchu. - Ja po prostu nie mam pieniędzy - przekonuje. - Moja kampania na pewno będzie niskobudżetowa - możliwości finansowe w porównaniu do kolegów, którzy są europosłami przypominają ściganie się roweru z samolotem.

Czytaj: Prezydent Bronisław Komorowski zarządził wybory do Parlamentu Europejskiego na 25 maja

Także Eugeniusz Kłopotek, pewniak na wojewódzkiej liście PSL nie ukrywa, że dziesiątków tysięcy złotych na kampanię nie ma. W ostatnim oświadczeniu majątkowym zadeklarował 9 tys. oszczędności i dwustutysięczny kredyt hipoteczny.

- Większość potencjalnych kandydatów do Parlamentu Europejskiego z regionu nie mieszka na naszym terenie - mówi lider ludowców. - Są więc mało znani, a potencjalny wyborca w naszym okręgu wie, kto to jest Eugeniusz Kłopotek. Po tylu latach mojej publicznej działalności mam prawo tak myśleć. I albo akceptuje moją kandydaturę, albo nie.

Czytaj: Szczuka: Ze skóry chyba mnie nie obedrą, na stosie nie spalą

Poseł dodaje, że nie ma zamiaru "kupować" głosów, liczy natomiast na ocenę jego dotychczasowej pracy.

Trudno mówić o pozostałych kandydatach - zarówno PiS, jak i Platforma nie podjęły decyzji o tym, kto znajdzie się na pierwszym miejscu regionalnej listy. Tworzące się komitety wyborcze tych ugrupowań zapowiadają, że ujawnią nazwiska "jedynek" w marcu.
W poprzednich wyborach do Parlamentu Europejskiego górna granica wydatków na kampanię była stała i wynosiła - w 2004 r. blisko 8,9 mln zł na partię, w 2009 - 10,4 mln zł. Wówczas na jednego wyborcę komitet mógł wydać 30 gr., natomiast w tym roku w wyniku zmian w ordynacji dwa razy więcej - 60 gr.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska