Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjdźcie z okopów. Rozmawiajcie o Polsce!

(Lau.)
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński.
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Lech Kamiński/Dariusz Nawrocki
Premier Tusk jest gotowy debatować z Jarosławem Kaczyńskim, który - odpowiada "tak", ale o służbie zdrowia. Czy dojdzie do pojedynku polityków?

Na debatę w składzie: Tusk - Kaczyński nie zgadza się poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Przed wyborami w 2005 roku już mieliśmy taką próbę - przypomina poseł PSL. - Próbowano wmówić Polakom, że tylko PO-PiS może rządzić, a reszta się nie liczy. I co wyszło z tego PO-PiS-u - to wszyscy wiemy! Polacy w swojej mądrości i roztropności nigdy nie dopuszczą do tego, żeby jedna partia rządziła samodzielnie. Dlatego warto wysłuchać liderów mniejszych partii, by przekonać się, co oni mają do powiedzenia i jak odnoszą się do propozycji większych partii.

Poseł Tomasz Latos (PiS): - Słuchając polityków różnych partii nie wierzę, że do tej debaty dojdzie. Pamiętam, że przed laty miała odbyć się debata o służbie zdrowia, na którą miał przyjść wtedy kandydat na prezydenta - Bronisław Komorowski. Pojechałem do Warszawy i okazało się, że do debaty nie doszło - Bronisław Komorowski nie przyszedł. Platforma wysłała Ewę Kopacz, wtedy ministra zdrowia.
Dlatego poseł Latos sceptycznie podchodzi do deklaracji Donalda Tuska. - To również sposób na odwrócenie uwagi Polaków od bieżących problemów - dodaje poseł PiS. - Debata byłaby potrzebna. Ale czy coś z niej wyniknie? Przecież wszystkie projekty opozycji i obywatelskie lądują w koszu. Co z debaty, skoro na poziomie praktycznym, kiedy możemy sprawdzić karty rządzących - okazuje się, że nawet najlepsze projekty nie są rozpatrywane? Z takiego spotkania musi coś wynikać, a w czasie obecnej i minionej kadencji parlamentarnej przekonaliśmy się, że nie ma szacunku dla opozycji i obywateli.

Przeczytaj także: A co ty możesz zrobić dla ojczyzny?!
- Jeżeli PiS poważnie traktuje Polaków, to powinna odbyć się taka debata - zachęca Tomasz Lenz (PO). - Życzę Jarosławowi Kaczyńskiemu, żeby wyszedł z jaskini i zaryczał. Ostatni raz obydwaj politycy spotkali się siedem lat temu. Jak na premiera i lidera głównej partii opozycyjnej - to rzadko się spotykają. W demokracjach ludzie debatują ze sobą. Mam nadzieję, że Jarosław Kaczyński stawi się na taką debatę, choć wszystko wskazuje na to, że będzie jej unikał. Zazwyczaj udział w debatach kończył się dramatycznie dla PiS w wyborach. Mogą czuć się niepewni, czy ją wygrają, dlatego może podchodzą do niej z niechęcią?

- Wątpię, by doszło do debaty ze względu na animozje między tymi panami - komentuje poseł Anna Bańkowska (SLD). - Powinniśmy rozmawiać o Polsce, bo za dużo mamy ubóstwa, słaby rozwój energetyki, gospodarki. Nie spieramy się o przyszłość waluty euro w Polsce, model Unii Europejskiej. O tym wszystkim powinni w końcu dyskutować liderzy partii. Powinni uzyskać wspólny pogląd na choć część z tych spraw. Bez tego będziemy rozdrapywać Polskę, a tego nikt nie chce. Nie wiem, czy całą debatę pokazać przed kamerami, czy tylko finał, żeby w zaciszu gabinetów rozwiązywać problemy.

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska