Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko oczami można widzieć

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 15
Michał, drugoklasista z LO, mieszka w tutejszym internacie. Jest wolontariuszem w orkiestrze Jurka Owsiaka.
Michał, drugoklasista z LO, mieszka w tutejszym internacie. Jest wolontariuszem w orkiestrze Jurka Owsiaka. Jarosław Pruss
- Nie jesteśmy nietykalni, tylko niewidomi albo słabo widzący - mówią uczniowie Braille'a. Jak inni nastolatkowie mają marzenia. Zwiedzić świat, wygrać festiwal, otworzyć fundację. - Albo poprawić oceny z angielskiego - dodaje Roland.

Prowincjonalny Zakład dla Niewidomych. Taką nazwę nosił Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Braille'a na początku istnienia. Teraz placówce stuknęło 141 lat.

Młodzież, która słabo widzi lub nie widzi wcale, wówczas uczyła się zawodów: organisty, stroiciela instrumentów muzycznych, szczotkarza, drukarza albo masażysty.

Teraz w szkole policealnej, wchodzącej w skład ośrodka przy ul. Krasińskiego, mogą uczyć się na technika administracji lub informatyka. W planach jest utworzenie klasy m.in. dla kucharzy.

Uczniowie żartują, że mogą spędzić w "Braille'u" połowę dzieciństwa i młodości. Mają rację. Gdy zaczynają podstawówkę, mają po 6-7 lat. Opuszczając szkolne mury, już po szkole policealnej, są po 20-tce.

Stary gmach to główny budynek. Drugi, oddany we wrześniu, to ten nowy. Mniejszy, bo ma "tylko" 26 nowoczesnych pomieszczeń dydaktycznych i pracowni, a jednak i tak wielgachny, jak ten pierwszy, zabytkowy, od strony ulicy.

Nie ma tabu

Niektórzy uczniowie nie widzą, jak ładnie jest w tym nowym. I jak przytulnie (chociaż przed remontem) w tym starym. Szkoła się rozrasta, bo uczniów przybywa. Teraz jest ich ponad 300. To praktycznie jedyny taki kompleks w Polsce północnej. Rejonizacji nie ma, ale trafiają tu dzieciaki z "górnej" połowy kraju.

- Nie robimy z naszej niepełnosprawności tematu tabu - mówi Karolina, licealistka z I klasy. - Nie jesteśmy nietykalni. Po prostu nie widzimy albo słabo widzimy. Ja, na przykład, nie widzę od urodzenia.
Problemu z tego nie robi. - Mało to razy nadepnęłam komuś na nogę i powiedziałam "Ups! Sorki, nie zauważyłam"? - żartuje.

Dziewczyna pochodzi z Gruczna. Teraz mieszka w szkolnym internacie. Filigranowa blondyneczka, z pasemkami na głowie. - Mama zadbała, żebym miała ładne włosy - Karolina znowu się uśmiecha.

Do domu daleko

Roland ma 13 lat. - No, prawie 14 - zaznacza.

Niedowidzi. Chodzi do gimnazjum. Też mieszka w internacie. Mieszka w Szczecinie. Do domu rodzinnego jeździ raz na 2-3 tygodnie. Przyjeżdżają po niego rodzice albo ktoś inny z rodziny.

Michał (druga klasa ogólniaka) także jest w internacie. Rodzinę ma w Inowrocławiu. Dojeżdżająca jest za to Agnieszka, chodzi z Karoliną do jednej klasy. Aga dociera do "Braille'a" pekaesem z Nowej Wsi Wielkiej.

Przeczytaj także: Cisza staje się coraz głośniejsza

Wyjątkowo równo

Podoba im się w szkole. Co konkretnie? - To, że jest niestandardowa, inna, czyli wyjątkowa - odpowiadają równo. - Nie ma nietykalnych, czyli niewidomych i tykalnych, czyli słabo widzących. Równi jesteśmy.

Lekcje są normalne, chociaż prowadzone pod potrzeby uczniów. Ci piszą językiem brajlowskim, na maszynach. Maszyny są ogólnodostępne. Gdy dzieci i młodzież zmieniają salę, nie biorą ze sobą maszyn. Te już czekają w klasach. Śmiało można pisać.

Litery kombinowane

Uczniowie zapewniają, że nauka pisania i czytania nie jest trudna.

- Każda litera to kombinacja punktów - tłumaczą. - Nauka szybko wchodzi w krew. Tyle, że tradycyjnych ściąg na sprawdzianach używać nie możemy - uśmiechają się.

Kto dosyć dobrze widzi, pisze normalnie, długopisami. Zaczyna uczyć się "brajla".

Lekcje orientacji

Oprócz standardowych lekcji, są też dodatkowe. Choćby z orientacji przestrzennej, technik pracy pamięciowej, czynności dnia codziennego, kynoterapii (zajęcia z psem).

Koła zainteresowań? Proszę bardzo. Artterapia (terapia sztuką), zespół piosenki po angielsku, koło turystyki pieszej czy grupa taneczna to niektóre propozycje spędzania wolnego czasu.

Podróże, ale nie Guliwera

Co osoba, to inne hobby.

Agnieszka wygrała konkurs na recenzję filmu o tematyce żeglarskiej. W nagrodę była na Karaibach. Przez 2 miesiące mieszkała na żaglowcu. W zeszłym miesiącu wróciła.

- Fajne jest życie na statku, chociaż bywa niebezpiecznie - opowiada Agnieszka. - Gdy był sztorm i zalewało pokład, a my mieliśmy wachtę, musieliśmy przywiązać się linami, żeby naszego statku nie porwało. Ten największy sztorm trwał 27 godzin.

Dziewczyna sporo też zwiedziła. M.in. Dominikę, Martynikę, Azory. - Chciałabym popłynąć w rejs dookoła świata - marzy.

Karolina chciałaby za to wygrać następny turniej w kręgle. Dziewczyna awansowała już do kadry narodowej. Dostała srebrny medal na ogólnopolskich zawodach w Tarnowie.

Dziewczyny lubią brąz

Roland też startuje. W konkursach piosenki. Polskiej i angielskiej. - Angielski nie jest moją mocną stroną - przyznaje. - Głos na szczęście tak, więc mi się udaje.

W pokoju słucha hip-hopu, rapu. Śpiewa jednak rozmaity repertuar. W internacie cichutko, żeby współlokatorom nie przeszkadzać. Na scenie daje czadu. Przygotowuje się do festiwalu "Zaczarowana piosenka" organizowanego w Krakowie przez Annę Dymną. W czerwcu wystąpi. Na scenie stanie obok Ryszarda Rynkowskiego. Widownia usłyszy "Dziewczyny lubią brąz".

Roland będzie śpiewał, a Michał będzie go obserwował spod sceny. Ten drugi udziela się w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka. Chłopak jest od spraw organizacyjnych. W ramach projektu "Pokojowy patrol" był na Przystanku Woodstock. Pojedzie też pomagać w przygotowaniach do koncertu fundacji Anny Dymnej.

Michał równie chętnie gotuje. Zapiekanki i makarony w różnej wersji podania to jego specjały.

aście lat

Nastolatkowie ze szkoły przy ul. Krasińskiego mają plany na przyszłość. - Zostać prawnikiem i założyć fundację wspierającą osoby niepełnosprawne, nie tylko niewidome - akcentuje Agnieszka.

- Najpierw poprawić oceny z angielskiego, potem może zostać muzykiem - snuje Roland. - I ożenić się.
- Ożenić? Przecież masz 13 lat - mówię mu.
A on: - Niedługo 14.

Na miłość nigdy za późno. Za wcześnie też nie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska