MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Onkologii szuka sposobu na zmniejszenie kolejki

(mp)
Centrum Onkologii w Bydgoszczy
Centrum Onkologii w Bydgoszczy archiwum GP
Centrum Onkologii liczy, ile pieniędzy potrzeba, by zmniejszyć kolejkę na radioterapię. Bo teraz na świadczenie to pacjenci czekają ponad trzy miesiące.

Od początku roku kolejka na radioterapię w Centrum Onkologii w Bydgoszczy regularnie rośnie. Obecnie (stan na 4 marca) w ogonku ustawiło się już 325 osób. Na promieniowanie jonizujące poczekają więc ponad trzy miesiące. Zgodnie z zaleceniami medycznymi, radioterapia powinna być udzielona w ciągu dwóch tygodni od dnia zabiegu.

Czy chorzy mogą liczyć na udzielenie świadczenia w takim czasie? Wydaje się, że wszystko zależy od rozmów pomiędzy szpitalem a Kujawsko-Pomorskim Oddziałem NFZ.

O kompromisie słyszeliśmy jeszcze w styczniu. Czyli krótko po tym, jak Zbigniew Pawłowicz, dyrektor placówki, ogłosił, że powodu zadłużenia szpitala musi ograniczyć liczbę przyjmowanych pacjentów. Obie strony usiadły wówczas do rozmów. Fundusz zadeklarował, że zrobi wszystko, aby pomóc Centrum w rozładowaniu gigantycznej kolejki na radioterapię. Ale na szczegóły trzeba było poczekać. Długo, bo aż do marca.

- W miniony piątek zwróciliśmy się do Centrum Onkologii z prośbą o rozważenie kilku propozycji, które dofinansowałyby radioterapię - informuje Jan Raszeja, rzecznik prasowy regionalnego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Czytaj: - Skróćcie wreszcie tę chorą kolejkę! - błagają pacjenci Centrum Onkologii w Bydgoszczy

Kwotę ustali szpital

Jak wyjaśnia dalej, szpital może wziąć pod uwagę przesunięcie pieniędzy z programów terapeutycznych, z chemioterapii lub rehabilitacji ambulatoryjnej. - Nie wyznaczamy konkretnych kwot - zastrzega Jan Raszeja. - To już zależy od lecznicy. Dyrekcja musi zobaczyć, skąd można przesunąć pieniądze bez szkody dla pacjentów.

Wiadomo jednak, że NFZ uważnie przyjrzy się zaproponowanej przez Centrum Onkologii sumie i zaakceptuje ją bądź nie.

Zarząd szpitala deklaruje, że rozpoczął już prace nad złożoną przez Fundusz ofertą. - Analizujemy ją zarówno pod względem finansowym, jak i medycznym - informuje Maria Stejbach, dyrektor ds. ekonomicznych, główna księgowa CO.

Dlatego w przygotowaniu odpowiedzi dla NFZ udział biorą również specjaliści w dziedzinie medycyny klinicznej. W przyszłym tygodniu szpital poinformuje Fundusz o swojej decyzji dotyczącej sposobu dofinansowania radioterapii.

Czytaj: Służba zdrowia bez leku umrze

Co oznacza przesunięcie funduszy?

Jeżeli dojdzie do przesunięcia pieniędzy z innego świadczenia medycznego, nastąpi ono w ramach podpisanego na ten rok kontraktu. W praktyce oznacza to, że szpital nie dostanie dodatkowych funduszy na radioterapię, lecz po prostu inaczej rozdysponuje te, które otrzymał na rok 2013 od NFZ.

Ale, jak wskazuje Jan Raszeja, nie można przekreślić szansy na dodatkowy zastrzyk pieniędzy dla placówki. - Wspomnieliśmy o tym w liście do Centrum Onkologii - precyzuje rzecznik. - Jeśli dostaniemy dodatkowe środki, rozważymy zmianę wysokości aktualnej umowy ze szpitalem - dodaje.

Pieniądze trafią tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Na razie trudno mówić o szczegółach, ponieważ nie wiadomo, jaka to będzie kwota i kiedy Kujawsko-Pomorski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia ją otrzyma (o ile o w ogóle ją otrzyma).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska