Budżet obywatelski. Torunianie podzielą 10 milionów

Budżet partycypacyjny (inaczej obywatelski) to sposób na wydatkowanie określonej sumy z miejskiego budżetu na zadania wskazane i wybrane przez mieszkańców. To rozwiązanie funkcjonuje już m.in. w Sopocie i Poznaniu. Wczoraj toruńscy działacze PO zaproponowali model tego typu budżetu dla Torunia.

Czytaj też: Budżet obywatelski. Radny wyjaśnia, co zyskają mieszkańcy Torunia

Kalendarz wyglądałby następująco: w grudniu danego roku ustalana byłaby pula budżetu partycypacyjnego na kolejny rok. - Mogłaby ona liczyć od 6 do 10 mln zł - mówi Paweł Gulewski, radny PO. - To nie fanaberia z naszej strony. Magistrat zwracał uwagę, że obecne wydatki na inicjatywy obywatelskie oraz wnioski mieszkańców wynoszą ok. 20 mln zł rocznie.

Corocznie styczeń i luty byłyby poświęcone ogólnomiejskiej akcji promocyjnej. Mieszkańcy mieliby otrzymywać formularze do zgłaszania projektów. Następnie po ich przekazaniu - w marcu i kwietniu - odbywałyby się spotkania konsultacyjne dotyczące propozycji z udziałem miejskich urzędników i rad okręgów. W maju i czerwcu przyszedłby czas na weryfikację i ocenę wniosków. - Te, które przejdą je pomyślnie, mogłyby zostać zamieszczone na portalu poświęconym temu budżetowi - mówi Gulewski i proponuje, by prezentacja projektów i głosowanie nad nimi odbywało się corocznie we wrześniu. W październiku i listopadzie najwyżej ocenione zadania byłyby wpisywane do budżetu na przyszły rok. Radny: - To jest model wyjściowy do konsultacji.

Zasady budżetu partycypacyjnego - zgodnie z ustaleniami władz Torunia i działaczy PO - zostaną określone przez zespół, w skład którego wejdą radni, urzędnicy, naukowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Powstaną one do marca 2013 r. Kolejnym krokiem będą konsultacje społeczne i przyjęcie uchwały przez radę miasta. Zgłaszanie projektów i głosowanie w przyszłym roku zaplanowano między czerwcem a listopadem 2013 r., tak aby zgłoszone zadania weszły do budżetu miasta na 2014 r.

- Na przełomie 2012 i 2013 r. chcemy przeprowadzić akcję edukacyjną i informacyjną projektu - zapowiada Tomasz Lenz, poseł i szef regionu PO. - Ważne jest to, że po wybraniu projektów w głosowaniu, rada miasta nie będzie miała prawa zmieniać decyzji podjętej przez mieszkańców.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!