Sprzedam nerkę. Okazyjnie

Jedni autorzy postów zachwalają, że nie palą i nie piją, więc "towar" oferują przedni. Inni próbują przyciągnąć uwagę potencjalnych kupców swoim młodym wiekiem, idealną wagą, dobrymi wynikami badań.

Albo grupą krwi. "Mam najlepszą grupę, bo 0 Rh plus" - czytam w pewnym anonsie.

Cennik

Ceny narządów wahają się od około 10 tysięcy złotych do nawet ponad 50 tysięcy. Za tyle można kupić nerkę. Szpik to wydatek mniej więcej 30 tysięcy. Wątroba jest z reguły najtańsza - kosztuje kilkanaście tysięcy. Można się targować z "właścicielami".

Przeczytaj także:Legendy miejskie mają się bardzo dobrze. Powstają nowe, stare zmieniają szaty. I trwają!

Poltransplant - Polskie Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji podaje, że na transplantację nerki czeka w kraju prawie 2 tysiące osób, na serce - 500, a na wątrobę - 600. Szpiku poszukuje się teraz dla około 300 pacjentów.

Czas

Jak długo chory czeka na przeszczep? Przeważnie od kilku miesięcy do paru lat. To zależy od zgodności tkanek dawcy i biorcy.

- Jestem zainteresowana zakupem nerki. Aktualne? - pytam po wykręceniu jednego z numerów telefonu.

- No, niestety, już od tygodnia nie - słyszę młody głos w słuchawce.

Są jednak setki aktualnych ogłoszeń. Niedawno pewien mieszkaniec Inowrocławia wstawił do sieci ogłoszenie o sprzedaży nerki. Chciał za nią 40 tysięcy złotych. Mówił, że jest utopiony w kredytach. Tylko w ten sposób widział szansę na szybką gotówkę. Niewiele osób zdążyło zapoznać się z jego wpisem, bo administrator portalu usunął ofertę.

Nawet jeśli część ofert to głupi żart, są i te na poważnie.

Co zazwyczaj ludzi popycha do desperackiego kroku? Oni tłumaczą, że bieda. Że nie mają na lekarstwa dla rodziców albo jedzenie dla dzieci. Że zbierają pieniądze na zabieg w prywatnej klinice.

Mówi się, że w Polsce działa podziemie transplantacyjne. - Nie można bezpiecznie wyciąć nerki poza szpitalem, ale tym ludziom nie zależy na bezpieczeństwie.

Paragrafy

"Kto rozpowszechnia ogłoszenia o odpłatnym zbyciu, nabyciu lub o pośredniczeniu w odpłatnym zbyciu lub nabyciu komórki, tkanki lub narządu w celu ich przeszczepienia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku." Tak stanowi jeden z przepisów Ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.

Paragrafy paragrafami, a proceder kwitnie. - Teraz w naszym regionie prowadzimy osiem spraw dotyczących naruszenia przepisów tej ustawy - informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

Namierzanie

Jak mundurowi zajmujący się tropieniem przestępczości internetowej szukają autorów ogłoszeń? Choćby przez ustalenie adresu IP.

Prokuratura w Bydgoszczy wyjaśnia obecnie dwa takie przypadki. - Dla dobra spraw, nie mogę ujawnić szczegółów - zaznacza prokurator Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Prokurator może natomiast mówić, za co nie ma kary.

- Sprzedaż własnych narządów jest w świetle polskiego prawa niekaralna. Kto jednak w celu uzyskania korzyści kupuje albo sprzedaje cudze komórki, tkanki i narządy lub pośredniczy w ich zbyciu czy nabyciu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.