Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Adam Ziemiński zostanie w Artego? [zdjęcia]

(as)
dzielnie walczyła o piłkę, ale Artego Bydgoszcz poniosło kolejną porażkę na własnym parkiecie.
dzielnie walczyła o piłkę, ale Artego Bydgoszcz poniosło kolejną porażkę na własnym parkiecie. Paweł Skraba
Nie mogło być inaczej: pięć porażek w ostatnich sześciu meczach do matematyki sprowadziło szanse Artego na występ w play off.

Artego Bydgoszcz - Matizol Lider Pruszków

Przeczytaj także: Astoria Bydgoszcz znów lepsza od KK Świecie [zdjęcia]

Artego Bydgoszcz - Matizol Lider Pruszków 73:83 (24:25, 23:24, 10:20, 16:14)

ARTEGO: Sissoko 22, 10 zb., 3 prz., Taylor 12 (2), Szott 8, 6 zb., 6 as., Koc 8 (1), 6 zb., Mowlik 8 oraz Jimenez 11, Kułaga 4, Szymczak-Górzyńska 0, Kuras 0;
LIDER: Williams 26 (2), 4 as., Colson 20 (3), 3 prz., Koehn 16 (4), Trofimowa 7 (1), Chomać 1, 7 zb. oraz Oha 8, Pietrzak 3 (1), Tomiałowicz 2, Wielebnowska 0, Bednarek 0.

I to nie poniedziałkowa porażka z Liderem była tego główną przyczyną, ale wcześniejsze głupie wpadki, choćby u siebie z ostatnim w tabeli AZS Poznań czy grającym w piątkę ŁKS Łódź.

- Walczymy do końca, ale zdaję sobie sprawę, że nasze szanse na grę w "ósemce" są iluzoryczne - przyznał Adam Ziemiński.

Cała nadzieja w ŁKS

Zapytany czy nadal będzie pełnił funkcję trenera w Artego, odparł: - Taki zawód. Traciłem pracę nawet "w nagrodę" za awans. To zresztą pytanie do zarządu. Prawdopodobnie nie zrealizujemy założonego celu, ale dopóki piłka w grze...

Lider po zwycięstwie w Bydgoszczy jest poza zasięgiem, bo ma 2 punkty przewagi i od wczoraj lepszy bilans bezpośredni (u siebie przegrał 61:64).

- Cieszę się, że jesteśmy w play off, ale tylko z tego. Na pewno nie z gry, szczególnie w obronie - kytycznie spojrzał na swój zespół trener Adam Prabucki.

Nadzieja tli się jeszcze, dopóki nie wyjaśni się co z ŁKS-em. Ma do rozegrania 5 meczów (Artego 3), do tego lepszy bilans z bydgoszczankami, ale nie ma pieniędzy. Zespół dogra sezon bez trenera, czy w składzie gwarantującym jakieś zwycięstwa (na razie są Amerykanki)? Jeśli przegra wszystko, a Artego wygra co najmniej 2 z 3 spotkań, to może minąć łodzianki. Teoria...

Skuteczne z dystansu

- Do meczu z Artego przystąpiłyśmy skoncentrowane, cały tydzień trenowałyśmy obronę. Kluczowe były minuty po przerwie, gdy zbudowałyśmy przewagę - oceniła Ugo Oha, środkowa Lidera.

- Nie zatrzymaliśmy rywalek na obwodzie. Trafiły nam 11 z 25 rzutów za 3. W innych elementach byliśmy na równi, a nawet lepsi - tłumaczył Ziemiński.

Nie do końca. Statystyki Artego miało dobre tylko do przerwy, głównie te w ataku. Bydgoszczanki też były skoncentrowane, skuteczne (obie drużyny po 15/25 za 2), a rzuty Lidera za 3 (5/10, nasze 3/12) równoważyły świetną grą na atakowanej desce (11-2), skutecznością na linii rzutów wolnych i w polu 3 sekund.

Sissoko to za mało

Niestety, gdy Lider jeszcze mocniej przycisnął w obronie, Artego zaczęło się gubić w ataku, do tego zostawiało rywalki na czystych pozycjach. Od 51:54 zrobiło się 52:66, bo za 3 pkt. trafiały Williams, Trofimowa, Koehn i Pietrzak. Wkradły się nerwy, niewiara. Jedynie Sissoko trzymała poziom (10/11 za 2), cieniem siebie była Taylor (7 strat), słabo grały pozostałe. Nie wpadały rzuty z dystansu (w sumie 3/17), a Lider rozsądnie zwalniał grę, zaś gdy trzeba było, trafiały pruszkowskie Amerykanki (w sumie 18/27 za 2 i 11/20 za 3).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska