MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka prowadziła 2:0, ale przegrała w Bytowie

(TOM)
Chojniczanie prowadzili 2:0, by przegrać mecz.
Chojniczanie prowadzili 2:0, by przegrać mecz. fot. Piotr Hukało
W Bytowie goście prowadzili już 2:0, ale nie przypilnowali wyniku. To pierwsza porażka Chojniczanki w tym sezonie.

Bytovia - Chojniczanka 3:2 (0:2)

Bramki: M. Szałek (73.). Wróbel (83., głową), Pięta (87., wolny) - Łapidrowski (33., samobójcza), Pieczara (44.).
CHOJNICZANKA : Kołba - Mikołajczyk, Jakosz, Steinke, Marynowicz (82. Jurga) - Trojanowski (54. Hajdamowicz), Parzy, Atanackovic (77. Lenart), Posmyk - Kaźmierowski (57. Szczepan), Pieczara.
Sędziował : Andrzej Martynowicz (Gryfino). Widzów : 1500 (w tym 300 z Chojnic). Żółte kartki: Zejglić, J. Szałek, Kłos - Atanackovic, Mikołajczyk.

Beniaminek, który u siebie pokonał już faworyzowany zespół Miedzi, rozpoczął mecz od składnej akcji Pięty z Ret-lewskim. Na szczęście obrońcy Chojniczanki umiejętnie zablokowali uderzenie wychowanka bydgoskiego Chemika. Potem gra się wyrównała, goście starali się przede wszystkim zdominować środek pola, gdzie nadspodziewanie aktywny był Atanac-ković. Serb próbował, raz dołem, raz górą, rozrzucać piłki do dwójki napastników. Ale zarówno Kaźmierowski, jak i Pieczara byli odcinani od podań.

Nokaut do przerwy

W 12. min. goście powinni objąć prowadzenie; po dwójkowej akcji między Trojanowskim i Kaźmierowskim, przy piłce znalazł się Posmyk. Pomocnik z Chojnic miał otwartą przestrzeń, uderzył jednak niezbyt precyzyjnie, bo futbolówka zatrzymała się na poprzeczce.

Bytovia w 1. części praktycznie nie zagroziła przyjezdnym, chociaż po lewej stronie dwoił się i troił Pięta. Obrońcy Chojniczanki reagowali prawidłowo.

W 33. min. goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Kaźmierowski zdecydował się na strzał lewą nogą, piłka odbiła się od nogi Łapidrowskiego i wylądowała w siatce. Podopieczni Grzegorza Kapicy, wyraźnie nienasyceni, jeszcze przed przerwą przeprowadzili składną akcję zakończoną bramką. Atanackovic ograł Szałka, z końcowej linii zagrał przed bramkę, Gos-tomski chciał przeciąć podanie, ale wypuścił piłkę i Pieczara dopełnił formalności.

Kardynalne błędy

W 2. połowie trener Kapica dokonał dwóch zmian i drużyna przeszła na ustawienie 1-4-5-1. Goście mieli kontrolować poczynania graczy Bytovii w środkowej strefie, utrzymywać się przy piłce i czyhać na kontry. Ale z tego taktycznego założenia kompletnie się nie wywiązali.

Nie ustrzegli się też, w ciągu kwadransa, kilku kardynalnych błędów. W 73 min. Szałek wykorzystał brak zdecydowania defensorów Chojniczanki i zdobył kontaktową bramkę. A 10 minut później, po rzucie rożnym, Wróbel strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 87. min. po kontrowersyjnym rzucie wolnym Pięta uderzył bezpośrednio, a że ewidentny błąd popełnił Kołba, beniaminek objął prowadzenie, którego już nie oddał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska