Tramwaj dobije do Portu Drzewnego

Jednym z podprojektów w ramach BiT City ma być budowa nowego torowiska tramwajowego. Gdzie? W ostatnich latach pojawiło się kilka koncepcji. Była mowa m.in. o wydłużeniu torów na zachód (do Portu Drzewnego), północ (w kierunku os. JAR) i między Skłodowskiej-Curie a Olimpijską. Magistrat postawił na pierwszą opcję. Urzędnicy zlecili koncepcję rozbudowy linii od Merinoteksu do Portu Drzewnego.

Opracowanie dotarło do wydziału gospodarki komunalnej magistratu w połowie lutego.

W ubiegłym tygodniu zapoznał się z nim prezydent Torunia. Udało nam się ustalić, że zostały wskazane co najmniej dwa warianty budowy torowiska. Pierwszy zakłada ułożenie go wzdłuż Szosy Bydgoskiej, drugi zaś przewiduje, że tramwaj wjedzie w ul. Pera Jonssona, minie Motoarenę i pobiegnie po północnej części terenów dawnego Polchemu, dawną bocznicą kolejową oraz przetnie Szosę Bydgoską. Pętla w obu opcjach miałaby powstać przy ul. Starotoruńskiej. Która opcja ma być realizowana? - Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie - odpowiada Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta. - Szczegóły projektu przedstawimy po wyborze wariantu przebiegu nowej linii do Portu Drzewnego.

Czytaj także: Toruń. Będzie nowa linia! Tramwajem dotrzemy do UMK

Dlaczego magistrat porzucił plany rozbudowy linii na północ oraz wschód i chce wydłużyć ją w zachodniej części miasta? Powodów jest kilka. Jeden z nich jest zdumiewający. Chodzi o hałas. Torowisko na północ miałoby biec częściowo nową trasą - al. 700-lecia, którą między al. Niepodległości a średnicówką ma wybudować inwestor planowanej tam galerii handlowej. Urzędnicy obawiają się, że jeżeli dwupasmowym traktem będą poruszać się zarówno samochody, jak i tramwaje, mogą zostać znacznie przekroczone normy hałasu. Dlatego też gdy powstanie nowy trakt zostaną tam wykonane pomiary.

Wydłużenie linii na północ ma być droższe od rozbudowy na zachód. Od urzędników - choć wysłaliśmy im dokładne pytania w tej sprawie - nie otrzymaliśmy szczegółowych szacunków. Jedno jest pewne, miasto odłożyło na kolejne lata budowę linii na os. JAR. - Zajmiemy się tym po 2014 - mówi Marcin Kowallek, szef wydziału gospodarki komunalnej. - Być może powstanie ona w 2018 r.

Porównajmy więc, kto będzie korzystać ze składów jadących na północ i zachód. W pierwszym przypadku linia obsługiwałaby Chełmińskie, Koniuchy, część Wrzosów i dojeżdżałyby do os. JAR, gdzie docelowo będzie mieszkać ok. 20 tys. osób. W drugim? Na zachodzie nie ma i nie będzie osiedli mieszkaniowych. Na terenie po Polchemie powstaje Castorama. Spółka Karawela zamierza tam wybudować galerię handlową o powierzchni 40 tys. m kw., obok której znajdzie się park handlowy. W kwietniu inwestor planuje wystąpić o pozwolenie na budowę. Kompleks ma być gotowy pod koniec 2013 r. W Porcie Drzewnym zaś redemptoryści planują budowę Centrum Polonia in Tertio Millennio z potężną świątynią, która pomieści 3 tys. wiernych, a także aquaparkiem z hotelem, restauracją i tarasami widokowymi, SPA i salami konferencyjnymi. Według zapowiedzi kompleks ma przyciągnąć tysiące pielgrzymów. Najpierw ma wyrosnąć kościół. Redemptoryści jednak nie mają jeszcze decyzji środowiskowej i pozwolenia na budowę.

Adam Popielewski, architekt miasta podkreśla, że linia tramwajowa do Portu Drzewnego jest potrzebna: - Karawela będzie jednym z największych centrów handlowych w regionie. Wiele osób będzie odwiedzać aquapark i kościół.

W dni robocze "osiemnastka" wykonuje 23 kursy, zwykle jeden na godzinę. - To jedna z najmniej obciążonych linii - mówi Krzysztof Przybyszewski z MZK.

Popielewski: - Ludzie przecież nie jeżdżą tylko do mieszkań. Chcą robić zakupy, czasami rozerwać się, poćwiczyć czy pomodlić się. Wydłużenie linii pociągnie kolejne inwestycje.

Być może układ komunikacyjny w pobliżu Polchemu przebuduje Karawela. Miasto prowadzi rozmowy z inwestorem. - W grę wchodzi budowa dróg bądź torowiska - mówi Rafał Pietrucień, pełnomocnik prezydenta ds. rozwoju.