Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy lekarze uratują stopę Kariny?

Domi, za Tvn24
Karina w szpitalu
Karina w szpitalu fot. archiwum / Współczesna
Lekarze rozpoczęli operację 10-letniej Kariny. Usuwają z jej stóp martwiczą tkankę. Powstała ona po rozwinięciu się pałeczek zgorzeli gazowej. Po zabiegu Karina trafi najprawdopodobniej do szpitala w Redłowie, gdzie będzie miała przeszczepianą skórę.

10-letnia Karina w niedzielę trafiła z Suwałk do gdyńskiej Kliniki Medycyny Hiperbarycznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Przeczytaj również: Karina prawdopodobnie planowała ucieczkę, jej rodzice nadużywają alkoholu.

Dziewczynka, podczas sześciodniowego pobytu poza domem odmroziła stopy (wdała się w nie też gangrena). Jest w tej chwili poddawana w Gdyni zabiegom w komorze hiperbarycznej.

Kierownik gdyńskiej Kliniki Medycyny Hiperbarycznej dr Zdzisław Sićko informuje, że Karina bardzo dobrze współpracuje z personelem. Dobrze też znosi zabiegi. Zmiany martwicze w stopach nie posuwają się dalej.

Operacja stóp Kariny kończy etap leczenia zgorzeli gazowej, który rozpoczął się w niedzielę sesjami w komorze hiperbarycznej. Lekarze usuną tkanki martwicze z przodostopia obu stóp. Najprawdopodobniej większe zmiany zaszły w prawej stopie. Część palców zostanie usunięta.

Przeczytaj też: Karinie grozi amputacja stóp. U 10-latki, która błąkała się po lesie, lekarze rozpoznali zgorzel gazową.

Lekarz zapewniał, że po operacji uda się zachować obydwie stopy i zachować zdolność normalnego chodzenia na nogach.

Operacja potrwa najprawdopodobniej około 2-3 godzin. Po zabiegu Karina trafi na oddział chirurgii dziecięcej Szpitala Morskiego w Redłowie, gdzie może zostać poddana zabiegom przeszczepu skóry.
Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska