MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Zakaz wjazdu na wózkach inwalidzkich

(RAV)
Bartosz Gralla nie ma szans dostać się do biblioteki na Starym Rynku. Nawet jednak, gdyby mu się to udało, nie mógłby skorzystać ze wszystkich jej usług, gdyż w środku również brakuje ułatwień dla niepełnosprawnych.
Bartosz Gralla nie ma szans dostać się do biblioteki na Starym Rynku. Nawet jednak, gdyby mu się to udało, nie mógłby skorzystać ze wszystkich jej usług, gdyż w środku również brakuje ułatwień dla niepełnosprawnych. Fot. Tytus Żmijewski
Sklepy, restauracje, puby, ale także uczelnie i biblioteki - wciąż nie brakuje miejsc, do których niepełnosprawnym "wstęp wzbroniony". Jednak z roku na rok jest lepiej.

Bartosz Gralla z Bydgoszczy nigdy nie korzysta z zasobów biblioteki wojewódzkiej. - Chciałbym, ale nie mam jak się do niej dostać - tłumaczy.

Porusza się na wózku inwalidzkim, a gmach na Starym Rynku nie jest przystosowany do potrzeb takich osób - ani w środku, ani na zewnątrz. Podobnie jak budynek Instytutu Neofilologii i Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego przy ul. Grabowej. - Można odnieść wrażenie, że niepełnosprawnym wstęp wzbroniony - komentuje gorzko pani Karolina z Bydgoszczy.

Prowizorka w filharmonii

Podjazdu ani windy nie ma też Filharmonia Pomorska. Tyle że tu problem - prowizorycznie, ale jednak - rozwiązano. Niepełnosprawni na wózkach mogą wjechać do budynku po przenośnych podjazdach, a na poziom sali koncertowej wózki są wnoszone przez pracowników filharmonii.

Wspomniane instytucje nie każdy i nie codzień odwiedza. Niepełnosprawni odczuwają jednak przeszkody także podczas codziennych banalnych czynności. - Jak choćby zakupy czy wypad do restauracji lub pubu - zauważa Bartosz Gralla.

Bariery architektoniczne w polskich miastach można zgłaszać na www.antybudynek.pl (zarządzające stroną stowarzyszenie "Wspólnota" opracuje raport i przedstawi go rządowi). Na razie nie ma tu obiektów z Bydgoszczy, ale nie znaczy to, że problemu nie ma.

Bydgoszcz sobie radzi

Z drugiej strony, pan Bartosz twierdzi, że nie jest tak źle. - Widać, że w Bydgoszczy myśli się o niepełnosprawnych i z roku na rok jest lepiej - podkreśla nasz rozmówca, posiłkując się przykładami banków, urzędów czy obniżanych krawężników.

- W porównaniu z innymi miastami, Bydgoszcz jest całkiem dobrze przystosowana do naszych potrzeb, choć jest jeszcze sporo do zrobienia - dodaje Jerzy Deja, szef okręgu Polskiego Związku Niewidomych.

.

Nie ma pieniędzy, czyli nic nowego

Z uchybień zdają sobie sprawę właściciele niedostosowanych budynków. - Powód braku ułatwień dla niepełnosprawnych jest jeden - brak pieniędzy - przyznaje Tomasz Zieliński, rzecznik UKW. - Staramy się je pozyskiwać i w miarę możliwości stopniowo usuwamy bariery w budynkach.

Tylko na pieniądze czeka też Filharmonia Pomorska, która ma już projekt rozwiązań dla niepełnosprawnych.

Konserwator nie blokuje

Same pieniądze mogą za to nie wystarczyć, by ułatwić osobom na wózkach korzystanie z biblioteki. - Chcieliśmy wybudować podjazd, ale nie zgodził się Miejski Konserwator Zabytków - twierdzi Ewa Stelmachowska, dyrektorka placówki.

Jego opór jest zresztą dość częstym wyjaśnieniem barier architektonicznych w Bydgoszczy. Sam konserwator zapewnia, że nie jest przeciwny rozwiązaniom dla niepełnosprawnych. - Są one jak najbardziej właściwe i dopuszczalne, pod warunkiem, że zostaną odpowiednio zaprojektowane - zaznacza Sławomir Marcysiak. - Niestety, większość zarządców projektuje najtaniej i najprościej, a tak można oszpecić budynek. Dlatego odmawiamy, a oni rezygnują.

Tymczasem powinni negocjować. - Wspólnie znajdziemy odpowiednie rozwiązanie - zachęca konserwator i powołuje się na przykład budynku UKW przy pl. Weyssenhoffa. Podczas niedawnego remontu m.in. zainstalowano na jego tylnej ścianie windę dla niepełnosprawnych.

Ułatwiać z głową

Należy pamiętać, że nawet miejsca teoretycznie przystosowane dla osób na wózkach, mogą nie do końca spełniać swoje zadanie, jeśli nie zostaną kompleksowo przygotowane.

Tak jest np. przed Komendą Wojewódzką Policji. - Jest tu wprawdzie podjazd, ale przed budynkiem jest zakaz zatrzymywania - skarży się pani Karolina z Bydgoszczy. - Niepełnosprawny musi wysiąść z auta dalej i kilkadziesiąt metrów jechać wózkiem po chodniku.

Rzeczniczka policji nie uważa, by był to problem. - Miejsca do parkowania w pobliżu są, a chodnik jest równy, więc dojazd do budynku na wózku nie powinien być problemem - przekonuje Kamila Ogonowska. - Jeśli jednak pojawią się uwagi od petentów pomyślimy nad ewentualnymi zmianami.

Pan Bartosz wskazuje z kolei miejsca dla osób na wózkach w bydgoskim Multikinie. - Są tuż przed ekranem, skąd nie da się oglądać filmu - zauważa.

Kierownictwo kina zapewnia, że nie jest to efekt niedopatrzenia. - Chodzi o przepisy przeciwpożarowe w myśl, których osoby na wózku są ewakuowane na końcu, żeby nie blokowały przejścia - tłumaczy Michał Wesołowski z Multikina

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska