MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Apelacja nadal w sądzie w Gdańsku? Liczby przemawiają za Bydgoszczą

wixad
Fot. Krzysztof Szymczak / POLSKAPRESSE
Dlaczego w naszym regionie, jako jednym z nielicznych, nie ma sądu apelacyjnego i prokuratury regionalnej? – pyta bydgoski poseł. Ministerstwo odpowiada liczbami, ale argumenty ma słabe.

Sprawą zainteresował się Łukasz Schreiber z PiS - do niedawna minister w rządzie Mateusza Morawieckiego, a później kandydat na prezydenta Bydgoszczy. Schreiber argumentuje, że w Bydgoszczy zwolnił się gmach po Archiwum Państwowym przy ul. Dworcowej, który mógłby stać się siedzibą takiej instytucji.

Długa droga po sprawiedliwość

Bydgoszcz jest obecnie największym miastem w Polsce (ósmym co do wielkości), które nie posiada sądu apelacyjnego. Wskutek tego, mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego mają do przebycia średnio 150 kilometrów, aby załatwić sprawy związane z postępowaniem apelacyjnym.

„Brak sądu apelacyjnego oraz prokuratury regionalnej w Bydgoszczy dla wielu mieszkańców pozostaje szczególnie niezrozumiały również w momencie, gdy nad Brdą powstają kolejne instytucje o dużym znaczeniu” - argumentuje poseł, zwracając również uwagę, że studia prawnicze oferują dwie z bydgoskich uczelni, a jedna z nich posiada już uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego.

„Bydgoszcz to także poważny w skali kraju ośrodek medyczny. Tu znajduje się uczelnia medyczna oraz zakład medycyny sądowej, a to właśnie prokuratura regionalna prowadzi sprawy między innymi o najbardziej skomplikowane błędy medyczne”.

Parlamentarzysta dopytuje czy w planie ministerstwa jest utworzenie w Bydgoszczy sądu apelacyjnego i prokuratury regionalnej.

W odpowiedzi podsekretarz stanu Dariusz Mazur przesyła m.in. szczegółowe wyliczenia, z których – jego zdaniem - wynika, że utworzenie kolejnego sądu mija się z celem.

Bydgoszcz? To nieracjonalne

Minister Mazur podkreśla, że ustawa nie zobowiązuje resortu do dostosowania struktury sądownictwa i prokuratury do obecnego podziału terytorialnego. W rezultacie funkcjonuje obecnie 11, a nie 16 sądów apelacyjnych, a Bydgoszcz nie jest jedynym miastem wojewódzkim, które pominięto przy lokowaniu sądów apelacyjnych.

„Sąd apelacyjny w Bydgoszczy, w przypadku jego utworzenia, byłby niewielkim sądem apelacyjnym, co przeczyłoby zasadzie racjonalnej organizacji sądownictwa oraz efektywnego i celowego wydatkowania środków budżetowych” - czytamy w odpowiedzi. Zdaniem wiceministra Sąd Apelacyjny w Gdańsku, mimo że jest jedną z największych jednostek tego szczebla w Polsce, funkcjonuje prawidłowo i nie ma potrzeby jego podziału.

Gdański sąd i prokuratura to kombinaty

W ubiegłym roku do sądów apelacyjnych wpłynęło 160 844 spraw, w tym z Sądu Okręgowego w Bydgoszczy - 3421 spraw, a z innych sądów okręgowych apelacji gdańskiej 13 426.

Ciekawy obraz daje natomiast wyliczenie wpływających spraw do prokuratur regionalnych. Okazuje się, że Gdańsk jest pod tym względem drugą najbardziej obciążoną placówką (212 spraw), ustępując tylko... Szczecinowi (293 sprawy). Co ciekawe, znacznie mniej pracy ma Prokuratura Regionalna w stolicy (147) oraz w takich aglomeracjach jak Poznań (56) czy Wrocław (47). Za kuriozalne uznać można, że siedzibą „regionu” uczyniono znacznie mniejsze od Bydgoszczy ośrodki, takie jak Rzeszów (35 spraw) czy Białystok (37 spraw).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska