Zwolnili wuefistę z SP nr 1 w Chojnicach. Jednak nie przez śledztwo o nieobyczajne zachowanie

W końcówce ub.r. pisaliśmy o zarzutach rodziców wobec dwóch nauczycieli - wuefistów. Jednego z SP nr 1, a drugiego z SP nr 5. Obie sprawy są niezależne, więc są też dwa osobne postępowania. Dotyczą ewentualnego dopuszczenia się czynności seksualnych wobec małoletnich uczennic.

Czego dotyczą zarzuty rodziców? Nie wchodząc w szczegóły, nieobyczajnego zachowania czy też niestosownych komentarzy. Tak było w przypadku pedagoga z „jedynki”, a w drugim z „piątki”- korespondencji między uczennicą i nauczycielem.

Nauczyciele poszli na zwolnienia lekarskie. Długotrwałe, przez to w przypadku SP nr 5 rzecznik dyscypliny nauczycieli przy wojewodzie długo nie mógł zacząć swojego postępowania. Zawiesił je. Teraz jednak - jak słyszymy - wyjaśnienia zostały złożone, choć nauczyciel z tej szkoły nadal jest na zwolnieniu lekarskim.

Sprawa trwa...

- W przypadku nauczyciela z SP nr 1 wypowiedzieliśmy mu umowę o pracę - mówi Grzegorz Czarnowski, dyrektor wydziału oświaty w Urzędzie Miejskim.

- Tak się złożyło, że ze względu na nową organizację roku szkolnego od września nie będziemy mieć godzin dla wszystkich wuefistów. Z przeliczeń wynikało, że powinniśmy zredukować jeden etat nauczyciela wuefu akurat w tej szkole.

To był ...naturalny kandydat do zwolnienia. Śledztwo trwa. Przypomnijmy, postępowanie zostało umorzone przez prokuraturę, ale dyrektor szkoły złożyła zażalenie. Zwolniony wuefista miał czas na odwołanie się od wypowiedzenia umowy o pracę. Dostał je listem poleconym. Jak się dowiadujemy, wcześniej chciał wrócić do pracy w szkole. Minęło 182 dni jego chorobowego i z mocy prawa musiałby stanąć przed komisją lekarską. Dyrektorka się nie zgodziła, zawiesiła go od razu w pełnieniu czynności dydaktycznych.

- Ograniczyła też wynagrodzenie do 50 proc. - informuje Czarnowski.