Znaki drogowe sprzeczne z organizacją ruchu. By straż mogła zarobić?

- Kontrolerzy stwierdzili na drogach wiele nieprawidłowości w oznakowaniu - mówi Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK. - Zwrócili uwagę na fakt, że w wielu miejscach występowała niezgodność oznakowania dróg z zatwierdzoną organizacją ruchu - w jednych miejscach brakowało istotnych dla bezpieczeństwa znaków drogowych, w innych ustawiono znaki nieprzewidziane w organizacji ruchu lub było ich zbyt wiele.

W województwie śląskim oznakowanie 84 odcinków dróg (55 proc. objętych kontrolą) było niezgodne z ustaloną na nich organizacją ruchu.

W wielu miejscach dopuszczono do stosowania oznakowanie niezgodne z obowiązującymi wzorami.
Stawiano też nowe znaki bez projektów organizacji ruchu, bez ich zatwierdzenia przez zarządcę drogi oraz bez powiadamiania właściwego komendanta policji.

Zobacz: Radary Iskra-1 źle mierzą prędkość, gdy jest wilgotno? Kierowcy idą do sądu

Gdzieniegdzie bez uzasadnienia ustawiano znaki ograniczenia prędkości. Zdaniem NIK, tylko po to, by straż gminna czy miejska mogły wlepić kierowcom mandat i wzbogacić samorządowy budżet.

Na szczęście nieliczne były przypadki nieprawidłowego oznakowania dróg i przejść w pobliżu szkół.

Kontrola prowadzona była w ramach szerszego projektu pn. "Bezpieczeństwo ruchu drogowego w Polsce", koordynowanego przez Departament Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Szczegółowy raport przedstawiony zostanie na początku przyszłego roku.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje